orchid-left

Gabinet Mimi

7 czerwca 2009

Estetyka Natura 2009

Niedziela minęła mi na bardzo miłym wydarzeniu kosmetycznym - Forum Kosmetyki Naturalnej
w hotelu Gromada. Organizatorem jest Centrum Estetyki i Promocji Zdrowia Estetyka.
Bardzo lubię te małe imprezy organizowane przez Beatę Przybyszewską- Kujawę ponieważ promują kosmetykę naturalną, przyjazną dla zdrowia. Spotkałam się tam z właścicielką firmy Sylveco i bardzo długo rozmawiałyśmy o kremie brzozowym, który rzeczywiście jest kosmetykiem rewelacyjnym. Ma on świadectwo dopuszczenia do obrotu medycznego, czyli że ma niezaprzeczalnie właściwości regenerujące. Tak naprawdę, to nadaje się świetnie do opalania na słońcu. Zapobiega oparzeniom lepiej niż wszystkie filtry. Na temat kremu pisałam już kiedyś i wciąż mnie zadziwia. Coraz więcej tego kremu sprzedaję w gabinecie, coraz więcej ma wielbicielek.
Ekologia jeszcze u nas się nie przyjęła w takim stopniu jak w innych krajach. Wciąż jesteśmy pod wpływem reklamy i kolorowych opakowań. Wciąż pokutuje powiedzenie -cudze chwalicie, swego nie znacie- Jest u nas moda na Ajurwede, a właściwości naszych ziół są niedoceniane.
Bardzo ciekawe spotkanie było z firmą yasumi która prezentowała kosmetyki Elixea kanadyjskiego koncernu Moor Spa. Wykorzystano w nich błoto z wrzosowisk o szerokim zastosowaniu w kosmetyce i medycynie. Błoto jest wydobywane z 20m pod powierzchnią ziemi, o bogatym składzie olejków esencjonalnych i kwasów tłuszczowych. Próbowałam na stoisku plumping serum. Nie znałam do tej pory takiego kosmetyku, duża porcja "kremu" wchłonęła się w skórę, nie pozostawiając na niej filmu tłustego, skóra była jak by wypchnięta, super. I tak:
z jednej strony nasza brzoza, a z drugiej błoto z kanadyjskich wrzosowisk. Można wybierać.
Były również glinki Smootch - kupiłam zieloną bo doskonale wycisza i pomieszana z olejkiem regeneruje. W gabinecie jest osobna linia zabiegów z glinkami.
Kupiłam kosmetyki firmy Fitomed. Interesowała mnie ta marka od pewnego czasu, ale "odstraszały " niskie ceny. Kosmetyki naturalne, ziołowe, ale niewiarygodnie tanie. Kupiłam wody lawendową, pomarańczową, olejek ceramidowy, kremo bazę. Cena każdego z tych kosmetyków nie przekracza 20 pln! Ekologia jest droga ze względu na różne trudności wyprodukowania składników naturalnych, badania czystości tych składników, certyfikaty dopuszczające do obrotu. A tu takie ceny, dziwne, ale kupiłam i spróbuję nareszcie.
I jak zawsze po takich spotkaniach i zakupach nie mogę się doczekać jutra żeby wypróbować te
nowości. Tym bardziej, że Sylwia była dzisiaj na szkoleniu Femi, ciekawa jestem jak jej się podobało.
orchid-right