orchid-left

Gabinet Mimi

20 grudnia 2021

Życzenia


 Na koniec roku zrobiło się trochę smutno. Pracowałam bez entuzjazmu, bo każdy dzień był niewiadomą. Takie też były i zapisy, każda klientka dzwoniła z pytaniem czy może jest miejsce i zwykle było. Nie robiłam zakupów kosmetyków, bo jest ich tyle w szafce, że niektóre używałam po raz pierwszy. Nie było więc nowych zabiegów, bo mam przeświadczenie, że w Mimi wszystko już było, teraz to tylko powtórki.

Zobaczymy, co nam  przyniesie czas. Pozdrawiam wszystkich, którzy czytają mojego bloga, życzę Wam normalności w tych zwariowanych czasach. 

21 listopada 2021

Biomimetyka



 



Puste krzesełka w poczekalni, przerwa pomiędzy zabiegami. Rzeczywistość pandemiczna zaczyna nas juz męczyć coraz bardziej. Walery próbuje ją czasami oszukać i wpycha klientkę z bólem na tą przerwę, ale ja wtedy upominam, narzekam, robi sie nieprzyjemnie. Tęsknimy za czasami kiedy te krzesełka były zajęte przez klientki czekające na jakiś  wolny fotel, a w międzyczasie czytały, pracowały na laptopach, te czasy już nie wrócą. 

Czasami sięgam pamięcią dalej i wspominam początki gabinetu. W tym miejscu stała drewniana ławeczka, bo Mimi od samego początku był gabinetem przyjaznym naturze. Teraz to nazywa się biomimetyka, czyli naśladowanie natury, wspomaganie organizmu. 

Chcesz się przekonać jaka jesteś piękna- przyjdź do Mimi. 



 

3 listopada 2021

Magia w gabinecie.


Magia w Mimi. 



Uroda jest pojęciem szerokim, można o niej pisać według kanonów starożytnych do  nam współczesnych. Przez ten czas zmieniały się parametry określające idealną figurę, kształt twarzy, zarys ust, brwi. Przemysł kosmetyczny stara się nadążyć za oczekiwaniami klientek dążących do ideału wprowadzając do sprzedaży coraz to nowsze, udoskonalone  kosmetyki i zabiegi. Również medycyna estetyczna dyktuje nam który wiek można określić jako idealny, jak oszukać grawitację i uciekający czas.  Obok tych konkretnych, mechanicznych, wymiernych metod upiększania istnieje w kosmetyce magia. 

Wprowadzona do gabinetu kosmetycznego czyni z klientki absolutne centrum zainteresowania, podkreśla jej wyjątkową osobowość, przestaje być jedną z wielu osób, a staje się tą jedyną, niepowtarzalną ponieważ tylko jej kosmetyczka poświęca swoją uwagę. Podczas magicznego zabiegu pracuje się nie tylko na skórze, ale też i na wewnętrznych doznaniach.   Magia towarzysząca zabiegom kosmetycznym może działać na wszystkie zmysły, na węch, wzrok, słuch. 

Dla osób zagubionych w rzeczywistości, nie świadomych własnej wolnej  woli, magiczne gabinety proponują usługę kart Tarota.  Tarot to nie przepowiednia przyszłości tylko uświadomienie, że tylko przez zmiany możemy posuwać się naprzód. Karty pokazują jak się rozwinie przyszłość, jeśli będziesz postępować tak jak dotychczas, że zawsze jest czas na zmiany. Tarot  to dialog,   podświadomość wie więcej niż świadomość człowieka. Z kartami Tarota związane jest wiele mitów, że diabeł, że śmierć, że uzależnienie i inne podobne niedorzeczne teorie. Karty Tarota to tylko kartoniki z papieru zapisane symbolami, którymi można pracować tak jak z rysunkami w tradycyjnej psychoterapii. I tak jak dobry psychoterapeuta może pomóc w znalezieniu swojego miejsca w życiu lub zaszkodzić emocjonalnie, tak samo spotkanie z Tarotem może prowadzić do zrozumienia  życiowego problemu jeśli jest w dobrych rękach i namieszać w głowie jeśli karty trzyma człowiek nieodpowiedzialny. 

Piękno zewnętrzne człowieka jest nierozerwalnie złączone z pięknem wewnętrznym. Problemy z własną świadomością są doskonale widoczne na twarzy w postaci zmarszczek, głębokich bruzd, kłopotów ze stopami i kręgosłupem. Magia w gabinecie kosmetycznym to praca jednocześnie na dwóch poziomach, zewnętrznym tym widocznym  dla świata  i wewnętrznym, ukrytym. Dlatego powinna być bardzo subtelna, nie naruszająca granic intymności klientki, wymaga taktu i wielu lat praktyki. 


Na zdjęciu jest wróżka, która jakiś czas temu pracowała w gabinecie,co pewnien czas przewijaja się u nas osoby magiczne. Teraz w szafce tez stoi Tarot i adres do wspaniałej szamanki, tarocistki, udostępniam go tym, którzy wierzą w magię.  

 

 

 

 

 

 

 

 

30 października 2021

Vita Peel- kosmetyk złuszczajacy

 Czas na zabiegi z kwasami owocowymi. W Mimi te zabiegi są od bardzo dawna, a jednym z pierwszych był Asmo peel, piling z 30% kwasem salicylowym. Bardzo dobrze go wspominam, z sentymentem wróciłam do tego kosmetyku. Teraz jest na rynku pod nazwą Vita Peel i sprzedaje go firma Cosmetica z którą współpracuję  i mam do nich zaufanie. Kupiłam, wypróbowałam na sobie i potem jeszcze na młodej, grubej skórze, oba testy z rezultatem pozytywnym, będzie w Mimi jako stały zabieg. Preparat został wzbogacony o maskę uspokajającą, wyciszającą, odzywczą. Kiedyś stosowanie tego pilingu to było wow!teraz to żaden problem, zaczerwienienie mija po 10 minutach, a skórka jest ślicznie gładka, pory zwężone. Na temat kwasów napisałam wiele artykułów, przypomnę krótko jak działają bo to ważny temat.

 

Zabiegi kosmetyczne z kwasami należą dziś do najbardziej znanych i popularnych, natomiast  słowo  „kwas” kojarzy się z czymś żrącym, niebezpiecznym.   Według Wikipedii kwasy to

 – związki chemiczne wykazujące charakter kwasowy, co w zależności od definicji może oznaczać zdolność do:

·       zakwaszania środowiska, tj. obniżania jego pH (definicja Arrheniusa),

·       dostarczania kationów wodorowych (definicja Brønsteda-Lowry’ego),

·       przyjmowania pary elektronowej (definicja Lewisa).

W najprostszym podejściu kwasy są to związki chemiczne zawierające łatwo dysocjujące atomy wodoru. W roztworach wodnych dysocjują one na kation wodorowy i anion reszty kwasowej. Związki chemiczne o właściwościach przeciwnych do kwasowych to zasady.

W kosmetyce najbardziej przydatna ich cecha to*

 zakwaszanie środowiska i obniżanie jego pH.  

Wiemy już, że właściwe pH skóry jest od 4,5 do 6,0 co  chroni organizm przed wnikaniem przez skórę szkodliwych substancji. Obniżając pH  do 1,5 lub  2,0 umożliwiamy penetrowanie składników aktywnych do głębiej położonych warstw skóry, ale jednocześnie  pozbawiamy ją naturalnej ochrony. Dlatego zawsze po zabiegu z kwasami należy to prawidłowe pH przywrócić przy zastosowaniu neutralizatora. 

  Kwasy o odpowiednim stężeniu  osłabiają  jednocześnie wiązania pomiędzy keratynocytami

( żywe komórki naskórka, które przekształcają się w warstwę rogową) i tymi kanalikami składniki odżywcze przenikają do skóry właściwej. W tym wypadku konieczna jest znajomość działania różnych stężeń kwasu, aby je odpowiednio dopasować do rodzaju cery.  

Do najbardziej popularnych kwasów zaliczamy te AHA (alpha hydroxy acit) i BHA (beta hydroxy acit), do tej drugiej grupy zaliczamy tylko kwas salicylowy. 

W grupie AHA jest bardzo dużo kwasów ale  najbardziej aktywny  jest 

*kwas glikolowy ze względu na to, że ma najmniejsze cząsteczki i najłatwiejszą zdolność przenikania. Znany i stosowany w kosmetyce od ponad  20 lat. W zależności od stężenia ma właściwości nawilżające (15%),  złuszczające i pobudzające procesy regeneracyjne w skórze  w większych stężeniach (70%). Można go znaleźć w winogronach, w jabłkach, w trzcinie cukrowej.

 Inne popularne kwasy AHA : 

 azelainowy-   o działaniu przeciwzapalnym i keratolitycznym  ma zastosowanie w zabiegach przeciwtrądzikowych, rozjaśniających. Znajduje się w ziarnach zbóż. 

 mlekowy- obecny jest w skwaśniałym mleku dodaje się go do toników, kremów, nie stosuje się go w zabiegach jako kwas pojedynczy. W mieszankach działa przeciwstarzeniowo.  

 felurowy, znajdziemy go  w liściach i korze drzew iglastych.-działanie nawilżające i przeciwstarzeniowe, pobudza syntezę włókien kolagenowych. Połączony z wit C ma właściwości rozjaśniające. 

Pirogronowy – pozyskiwany z jabłek i sfermentowanych owoców. W kosmetyce wykorzystuje się go do pilingów głębokich ze względu na dobre właściwości przenikania przez mieszki włosowe. Stosuje się ten kwas w terapii przeciwtrądzikowej. 

Migdałowy- ze słodkich migdałów, poprawia koloryt cery, działa złuszczająco. 

Cytrynowy- stosowany głównie do rozjaśniania przebarwień

Kwas salicylowy z grupy BHA pozyskuje się z kory wierzby białej lub sztucznie. Różni się od AHA tym, że rozpuszcza się w tłuszczach co umożliwia mu przenikanie przez warstwę łojową naskórka. Stopień przenikania również zależy od stężenia tego kwasu, alew każdym przypadku  jest to łagodny kwas. 

Doskonałe efekty w pielęgnacji skóry dają mieszanki kwasów o różnych stężeniach z dodatkiem składników łagodzących, nawilżających i  odżywiających.  Przygotowywane są one przez chemików i  dopuszczane do sprzedaży dopiero  po wielu badaniach,  Nie powinno się samemu komponować mieszanek kwasowych.  

Dla skóry suchej, odwodnionej doskonałą mieszanka będzie kwas migdałowy+laktobionowy.

Skóra tłusta, z rozszerzonymi porami – pirogronowy+ salicylowy. 

Skóra z przebarwieniami – cytrynowy+ fitowy.  

 

Wyższe stężenia przeznaczone są do użytku gabinetowego, a niskie do pielęgnacji domowej. 

Wszystkie preparaty kwasowe mogą wywoływać lekkie podrażnienie lub  reakcję alergiczną, dlatego przed ich zastosowaniem, warto zrobić próbę na niewielkim fragmencie skóry.

Zabiegi kosmetyczne  z użyciem kwasów powinny być przeprowadzane przez kosmetyczkę przeszkoloną w tej dziedzinie, ponieważ dobór odpowiedniego kwasu, czas jego działania na skórę, wymaga podstawowej wiedzy w tej dziedzinie. Trzeba odpowiednio przygotować skórę klientki, a potem zneutralizować działanie kwasu. Nie zawsze efekt działania kosmetyku z mieszanką kwasową jest widoczny od razu ponieważ łuszczenie się naskórka trwa zwykle jeszcze  kilka dni po zabiegu. Trzeba wiedzieć jak powinna wyglądać pielęgnacja domowa po zabiegach z kwasami, aby zamierzony efekt był zadawalający. Często kosmetyczki sięgają po wysokie stężenia kwasów nie mając do tego odpowiedniego przygotowania, narażają tym samym klientki na niepożądane efekty uboczne. 

Dobrze, jeśli przed zabiegami kwasowymi klientka używa kosmetyków z niskimi stężeniami  kwasów, które będą stosowane w zabiegach. 

Działanie kwasów na skórę jest bardzo korzystne, jeśli są dobrze dobrane i odpowiednio stosowane. Nie powinno się ich przedawkowywać bo może to doprowadzić do nadmiernego zmniejszenia warstwy rogowej naskórka co nie jest korzystne dla fizjologii skóry. 

Oprócz kwasów AHA i BHA w kosmetyce  leczniczej znajdują zastosowanie kwasy 

huminowe i fulwonowe. Występują one w borowinie i w torfach, mają działanie przeciwzapalne, immunostymulujące, odżywcze. Są popularne szczególnie w kosmetykach uzdrowiskowych zawierających składniki pomagające w problemach z otyłością, z zaburzeniami skórnymi. 

Dopiero od niedawna cieszą się popularnością w kosmetyce kwasy 

laktobionowy i glukonolakton, Sa to kwasy z grupy PHA(polyhydroxy acid). Mają one właściwości wiążące wodę w skórze, pobudzają odnowę komórkową i są to świetne kwasy w profilaktyce przeciwstarzeniowej. Nie są tak ekspansywne jak AHA, więc wymagają systematycznych zabiegów, wtedy przynoszą bardzo dobre rezultaty szczególnie przy problemach z trądzikiem różowatym. 

Pochodną kwasu salicylowego jest   LHA (lipohydroxykwas.) Pokonuje warstwę sebum ze względu na  lipofilność.  Powinien być używany tylko w niskich stężeniach, jednak ze względu na swoje silnie złuszczające właściwości, chętnie sięgają po niego osoby, które „lubią” jak widać działanie kwasu, to znaczy silnie zaczerwienioną skórę i mocne złuszczanie. Dla osób z bliznami potrądzikowymi, z bardzo grubą i tłustą skórą stężenia mogą być większe. Ma on też zastosowanie w kremach dla skóry trądzikowej. 

Panuje przekonanie, że nie powinno używać się kosmetyków z kwasami ani zabiegów, latem. To nie jest prawda.  Wiele z tych kwasów ma właściwości pochłaniające szkodliwe promienie UVB i UVA, zwalcza wolne rodniki powstające w czasie silnej projekcji słonecznej. Większość mieszanek kwasowych mających zastosowanie w kosmetyce i w kremach nie jest światłoczuła, są skomponowane tak, aby właśnie podczas lata dobrze służyły naszej skórze i nie powodowały pogorszenia się jej stanu z powodu wysokich temperatur. 

Przede wszystkim polecam wszystkie pilingi z kwasem askorbinowym(witC),ponieważ ma on właściwości silnie wiążące wodę w naskórku. W połączeniu z kwasem laktobionowym tworzy kosmetyk chroniący skórę przed skutkami promieni słonecznych. 

Kwas mlekowy łagodzi  podrażnienia i zaczerwienienia skóry. 

Kwas migdałowy działa przeciwstarzeniowo. 

Azelainowy jest nie do zastąpienia w walce z trądzikiem różowatym, również w okresie letnim. 

Felurowy-  tak jak poprzednio wymienione kwasy, nie ma działania fototoksycznego i może być stosowany latem. Działa antyrodnikowo. 

Wszystkie kwasy dopuszczone do całorocznego stosowania maja niskie stężenia i nie powodują głębokiego złuszczania. 

Oczywiście nie muszę przypominać, że bezpieczeństwo stosowania kwasów będzie większe jeśli podczas lata będziemy stosować odpowiednią ochronę przeciwsłoneczną, która jest konieczna nawet wtedy, kiedy nie używamy kosmetyków kwasowych. 

 

 


 

 


    

 

 

 


27 października 2021

Kosmetyka onkologiczna.

 Zawód kosmetyczki to nie tylko upiększanie, to kontakt z drugim człowiekiem, dotyk, obecność, umiejętność słuchania. Tego już teraz  w szkołach kosmetycznych nie uczą, kiedyś tak, nie każda ze słuchaczek szkoły mogła być kosmetyczką. Często ludzie do gabinetu przychodzą żeby się wygadać, pobyć trochę z kimś kto zna temat dla nas ważny. Najczęściej właśnie po to wracają do kosmetyczki po długiej nieobecności, po rozmowę, dotyk, zaufanie. Po to jadą z daleka przez całe miasto, mimo że w swoim bloku mają gabinet kosmetyczny.   




Zadzwonił dzisiaj mąż mojej klientki, który chce przyjść na zabieg i przy okazji pogadać o swojej żonie, która zmarła rok temu, rozmowa była wzruszająca. 

Od 20 lat zajmuję się kosmetyką onkologiczną i przez ten czas dotykałam twarzy setek kobiet chorych na nowotwór. Jednym się udało, inne przegrały walkę. Wydaje się, ze w obliczu choroby kosmetyka jest najmniej ważną sprawą, ale tak nie jest, dobry wygląd, sam fakt zadbania o niego w czasie choroby daje porządnego kopa energii i nadziei. 

Współpracuję z Akademią Walki z Rakiem, z Fundacją Piękniejsze Życie, napisałam wiele artykułów o kosmetyce w czasie choroby i po niej, to doświadczenie jest dla mnie bardzo ważne, myślę czasami o nim jak o sukcesie zawodowym z którego jestem dumna. 


25 października 2021

Mydło i mikrobiom.

 Odwiedziłam dzisiaj sklep Stara Mydlarnia i byłam pod wrażeniem asortymentu. Kilka lat temu byłam w Barcelonie w sklepie firmy Lush, spędziłam tam godzinę i wydałam sporo, a teraz proszę, u nas też jest sklep z mydłami i to w każdej postaci, od proszku po krem. Mydło to podstawowy kosmetyk i jak żaden inny wciąż jest udoskonalany. Zaczęło się chyba od mydlnicy, takim ziółku o właściwościach zmydlających, pieniących, a teraz to juz jest  cała gama różnych preparatów. 

Tylko nasza skóra wciąż taka sama, no, może i ona się zmieniła trochę na przestrzeni tych lat, ale jej funkcje wciąż pozostają takie same.  

 

Znamy wszyscy powiedzenie- częste mycie skraca życie. Temat bardzo drażliwy bo od razu kojarzy się z zamiłowaniem do brudu i przykrego zapachu ciała. Jednak jak się bardziej zastanowić nad tym to sprawa wygląda tak- im częściej się myjemy, tym skuteczniej pozbawiamy skórę mikrobiomu- ochronnego płaszcza z bakterii korzystnych dla naszej skóry. Mikrobiom skóry to  miliardy bakterii, wirusów i grzybów, które tworzą skomplikowany ekosystem chroniący przed infekcjami. Dopiero stosunkowo nie dawno zdano sobie sprawę z jego ważnej funkcji w fizjologii skóry, a tym samym w kosmetyce i jak ważne dla prawidłowego funkcjonowania skóry jest codzienne, prawidłowe  mycie.   Odtworzenie właściwego mikrobiomu, który najlepiej się czuje w  kwaśnym  pH skóry zajmuje zdrowej skórze od 2 do 6 godzin, a w tym czasie jest narażona na mnożenie się niepożądanych grzybów, na wnikanie różnych wirusów, namnażanie zarazków co powoduje że zapach skóry staje się nieprzyjemny. Nie jest dobrym rozwiązaniem spryskiwanie ciała po kąpieli modnymi  zapachowymi mgiełkami bo taki zabieg dla wyjałowionej myciem skóry jest dla niej trudny do zniesienia- jeśli już ktoś lubi to proponuję spryskanie mgiełką włosów lub bielizny zamiast całego ciała.

Zamiłowanie do codziennych pryszniców i kąpieli z dodatkiem środków myjących często prowadzi do problemów skórnych ponieważ skóra nie ma wystarczającej ilości czasu na odtworzenie swojego ochronnego pH. 

Spotykam się często ze skargami moich klientek, ze woda wysusza im skórę i dlatego myją twarz tylko mleczkiem. Nie jest to zgodne z prawdą, ponieważ woda ma neutralne pH i nie wysusza skóry jeśli do mycia nie używamy jednocześnie mydeł. 

Teraz są modne mydła tak zwane ”naturalne” z dodatkiem olei różnych, owszem, one natłuszczają skórę w nie wielkim stopniu, ale mimo to wciąż są mydłami o zasadowym odczynie  pH 8 nie zdrowym dla naszej skóry.  W czasach, kiedy mydło było jedynym znanym kosmetykiem do mycia, popularne były octy do ciała. Pamiętacie może stary zwyczaj spłukiwania włosów wodą z octem, do dzisiaj ta metoda jest popularna, tylko że dzisiejsze szampony mają już odpowiedni odczyn i zakwaszanie po umyciu włosów szamponem jest nie potrzebne, chyba że ktoś myje włosy mydłem, to wtedy tak, to ma sens.

 Dawne Octy do ciała, to teraz tak zwane toniki. Ich zadaniem jest zakwaszanie powierzchni skóry, przywracanie odpowiedniego pH. 

Współczesna kosmetyka zastępuje mydła syntetycznymi środkami do mycia chroniącymi naturalny mikrobiom. Zawierają one sapogeniny pochodzenia roślinnego o właściwościach doskonale usuwających brud, a jednocześnie zachowujących odpowiednie pH. 

Również w nowoczesnych kosmetykach do codziennej pielęgnacji np w kremach, pojawiają się aktywne składniki takie jak  probiotyki i prebiotyki, które dbają o rozwój i wzmocnienie zdrowej mikroflory skóry. 

Profesjonalna kosmetyczka powinna znać wartość pH wszystkich kosmetyków używanych do zabiegów, powinna być ona oznaczona w opisie kosmetyku ponieważ jest  inna w kosmetykach dla skóry suchej niż dla skóry tłustej. Mieszając w czasie zabiegu różne kosmetyki doprowadza się do podrażnienia objawiającego się rumieniem,  często mylonego z uczuleniem. 

Badania nad znaczeniem mikrobiomu skóry wciąż trwają i przynoszą coraz nowsze odkrycia.

 


 

 

 

 

 

21 października 2021

Derma Ruga Jetting i nowa klientka

 Pisałam już o wybieraniu odpowiednich dla siebie gabinetow kosmetycznych, ale w dalszym ciagu mnie dziwią te wybory.

Dzisiaj mam zapisaną klientkę na DRJ. Nowa klientka, od roku, z daleka jedzie. Pierwszy raz spotkałyśmy się w czasie pandemii, kiedy ja wciąż dezynfekowałam, prałam, czyściłam gabinet. Klientka weszła, a tu...nie było zasłonek oddzielających fotele, w pralni były, przy stoliku siedziała młoda osoba z laptopem, Walery uczył swojego pacjenta gimnastyki, a ja zapomniałam o tej jej wizycie i przywitałam ją zdziwiona, że ją widzę. Byłam zdenerwowana tą sytuacją, więc zabieg też był... nie na wysokim poziomie. Klientka zapisała się za dwa miesiące. Byłam pewna, że już nie przyjdzie, a jednak...znowu była w uzgodnionym terminie. Znowu wizyta nie była według mnie udana, bo nie mogłyśmy się dogadac co mam zrobić, zabieg bez masażu, ta pani chciała przede wszystkim masaż. Nieporozumienie było o to, ze klientka chciała abym ją odmłodziła, a ja...nie odmładzam, ja tylko pielęgnuję. Minął rok zanim złapałyśmy nić porozumienia.  Dzisiaj "odmładzam czoło" metodą Derma Ruga Jetting.


To jest biologiczna metoda usuwania zmarszczek, więcej o DRJ na moim blogu w Archiwum. można wyszukać wiele postów jeśli ktoś jest zainteresowany.



15 października 2021

Dobry tonik.

 Rozmawiałam dzisiaj z przedstawicielami dwóch firm, narzekali na bardzo zmniejszone obroty, na coraz mniejszą sprzedaż. Nic dziwnego, jest na rynku tyle kosmetyków, że powinniśmy być wszyscy pachnący i zadbani, a tak nie jest. Na naszym osiedlu na Gocławiu, w każdym bloku jest gabinet kosmetyczno- fryzjerski, a w niektórych nawet po dwa, zawsze się dziwiłam jakim cudem one wszystkie się utrzymują? Oferta kosmetyków też jest ogromna, poza tym dochodzą wciąż nowe, ktoś sprowadza nową firmę lub produkuje nowe kosmetyki. Nie będę biadoliła bo uwielbiam kosmetyki, mam ich dużą ilośc w gabinecie i  rozumiem jak trudno jest wybrać ten jeden właściwy dla siebie, a poza tym rozumiem też problem finansowy. Jest czas, kiedy trzeba zrezygnować z niepotrzebnych rzeczy, a tym luksusem są właśnie  kosmetyki. Można zrezygnować z kosmetyków, ale nie z dbania o siebie, bo to już marnie sie robi.

Napiszę dzisiaj o takim kosmetyku najbardziej dziwnym w calej pielęgnacji o toniku.

To bardzo stary kosmetyk, może zaraz po mydle, bo właśnie od mydła wzięło się zapotrzebowanie na tonizację. 

Bardzo dawno temu, kiedy kosmetyka była dziedziną pomiędzy higieną, a fryzjerstwem, cyrulicy, czyli ludzie zajmujący się upiększaniem , zauważyli, że po umyciu ciała czy włosów mydłem, zostaje na  nich matowa warstwa, włosy były brzydkie, skóra szara i piekąca. Ktoś zauważył ze po zakwaszeniu octem, wszystko wraca do normy, włosy nabierają połysku, skóra odżywa. - Czyli zasadowe mydło zostało zneutralizowane kwasem i to był pierwszy tonik. Woda z ocetem. 

Potem szybko  weszły do sprzedaży octy kosmetyczne kolorowe, w pięknych butelkach. 

Kiedy zaczynałam swoją przygodę z kosmetologią, tonik był podstawowym kosmetykiem ponieważ zmniejszał ryzyko uczulenia, dezynfekował skórę, tworzył warstwę ochronną jeśli miał w swoim składzie troszkę gliceryny. Z czasem ocet został zastąpiony alkoholem  o różnym stężeniu. Był czas, kiedy tonik spełniał rolę dezynfekcji ponieważ kosmetyka ograniczała się do oczyszczania skóry łojotokowej poprzez wyciskanie zaskórników, tak zwanych wągrów i pryszczy. Po takim oczyszczaniu często pryszczy spowodowanych zakażeniem bakteryjnym, trzeba było skórę odkazić mocnym alkoholem. Chyba do dziś jest w aptekach Aknosan, ziołowy płyn z alkoholem 60%, po przemyciu skóry piecze jak diabli. 

Nie zapomnę tez płynu ogórkowego z ubiegłego wieku. Po zakończonym zabiegu oczyszczania skóry mocno spryskałam nim twarz  klientki i wzięłam się za darsonwalizację- to sa wyładowania elektryczne w pelocie próżniowej, taki mały piorun. Iskra przeskoczyła na twarz mokrą od alkoholu i.. zapłonęła niebieskim płomieniem. Katastrofa! Rzuciłam się z tetrowa pieluszką na ratunek okładając niczego nie świadomą kobietę zanim płomień nie zajął jej włosów. Po takim doświadczeniu rozcieńczałam ten płyn wodą destylowaną, a żeby miał ogórkowy kolor, dodawałam odrobinkę zieleni brylantowej. Potem go zmodyfikowałam i do samej wody destylowanej dodawałam spirytus, kupioną w aptece glicerynę, i odrobinę zieleni lub innego barwnika o właściwościach bakteriobójczych. Wspaniałe były te toniki.

Po wielu latach kiedy zatęskniłam do normalnego, taniego toniku, do tej receptury dodawałam oczaru wirgilijskiego, albo kwasu mlekowego. Nie wiele trzeba aby tonik spełniał dobrze swoją rolę. 


Tonik powinien zakwaszać skórę, wtedy nałożony krem nie szczypie, a bakterie mają utrudniony rozwój i wszystkie krostki szybciej znikają. Więcej o tnikach jest w starszych moich postach na blogu.



14 października 2021

Krem dobry czy zły?

 Klientka dzisiaj na moje pytanie jakie kremy używa pod oczy odpowiedziała- Biodermy. Nic poza tym, nie wiedziała czy jest to krem tłusty, czy nie, jakie ma składniki, znała tylko firmę. Powiedziałam, że krem nie jest dla niej odpowiedni bo spowodował przerost naskórka i potworzyły się drobne prosaki.-

 Ale pani Ewo, to taka droga firma, krem nie może być zły!

No tak. To częste nieporozumienie. Drogi, to znaczy musi być dobry. Dyskusja bez końca, co to  znaczy dobry krem albo zły?

A co znaczy dobre albo złe jedzenie? Ktoś może wie? Bo z kosmetyką jest tak samo jak z naszym pożywieniem. Każdemu służy co innego, każdy je w inny sposób. Owszem, zgadzam się, że w bardzo drogiej restauracji nie pytamy o przepis dania, jemy z pełnym zaufaniem ale to nie znaczy, że akurat to danie nam służy i smakuje, a nawet  możemy  następnego dnia czuć się nie bardzo dobrze, mimo ze cena była wysoka. 

Z gabinetami kosmetycznymi i z restauracjami jest identycznie- zależy co kto lubi i czego oczekuje od usługi. 

W luksusowym gabinecie firmowym, mamy oferowane zabiegi firmowe, luksusowo podane, tak samo jak w restauracji hotelowej- firmowe dania w eleganckim wnętrzu. To jest również wliczone w cenę.

Doskonałe jedzenie otrzymamy w małej restauracji, z ograniczoną kartą dań, ale świeżo przygotowane i dostosowane do naszego upodobania, a kucharz chętnie wyjdzie do klienta i pogada o swoim firmowym sosie.

W małym gabinecie kosmetyczka zna swoje klientki, oprócz nakładania  kosmetyków dostajemy darmową wiedzę na temat pielęgnacji skóry, przyjazny dotyk, zabieg dostosowany do aktualnych potrzeb klientki. 

Nikt, kto lubi makarony i kuchnię wege, nie pójdzie do restauracji której specjalnością są dania mięsne. 

Tak samo z gabinetem kosmetyczny, jeśli lubimy kosmetyki ekologiczne, nie pchajmy się do gabinetu oferującego kosmetykę tradycyjną. 

Wniosek taki- szukajmy oferty takiej, jaka nam odpowiada, kosmetyków używajmy dostosowanych do swojej skóry, a nie do kieszeni. 


 

11 października 2021

Kosmetyki biomimetyczne. Bionika.

 Kosmetyka biomimetyczna czyli bionika.

Co znaczy to tajemnicze określenie ?

Z greckiego bios- życie i mimesis – naśladować. Sama nazwa już wyjaśnia  czym zajmuje się bionika- naśladowaniem natury. Naukowcy od zawsze obserwują zasady działania organizmów żywych, aby wykorzystać tą mądrość natury dla człowieka przenosząc je do najnowszych rozwiązań technicznych. Np: z obserwacji dzięciołów powstały kaski ochronne, od termitów mamy doskonałe rozwiązania naturalnej wentylacji, zamykamy na rzepy nasze ubrania naśladując system włosków łopianu. Mądrość natury jest jeszcze do tej pory przez człowieka wykorzystana dopiero w niewielkim procencie, wciąż przed nami dużo do odkrycia.

Znane jest wszystkim pojęcie kosmetyki naturalnej, ale co właściwie ono oznacza? Nasuwa się odpowiedz, że to są   kosmetyki  z dodatkiem składników pochodzenia roślinnego.  Kosmetyki biomimetyczne to coś więcej niż skład  oparty na  preparatach naturalnych. 

  To kosmetyki, które nie zakłócają  funkcji skóry i  wspomagają jej fizjologię, wykorzystują jej naturalne zdolności do regeneracji. Tylko niektóre firmy produkujące kosmetyki z surowców naturalnych potrafią sprostać temu zadaniu.    

 Dopiero od niedawna wiemy, jak ważne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu jest odpowiednie pH skóry czyli stężenie jonów wodorowych na jej powierzchni. Przeważnie wartość pH  na powierzchni skóry waha się od 3,2 do 6,5. Naskórek ma odczyn kwaśny czyli niskie pH i nie jest on jednakowy na całej powierzchni. Zależy m.in. od wieku, płci, niektórych stanów fizjologicznych. Odkryte powierzchnie są bardziej kwaśne niż zakryte. Obecność w skórze tak zwanych ciał buforowych -naturalnych lipidów , które neutralizują działanie czynników zarówno zasadowych jak i kwaśnych, sprzyja zachowaniu pH na stałym poziomie. Ta naturalna właściwość skóry zwana płaszczem lipidowym chroni ją przed bakteriami i rożnego rodzaju grzybami chorobotwórczymi. Dobór kosmetyków biomimetycznych o podobnym pH nie niszczy tej naturalnej  bariery. 

-Przeważnie są to składniki o podobnej budowie co lipidy skóry. W skład naturalnego płaszcza lipidowego wchodzą m.in. kwasy tłuszczowe, cholesterol, ceramidy, fosfolipidy, skwalan. Składniki o takiej samej lub podobnej budowie znajdziemy też w kosmetykach biomimetycznych. 

Jakie działanie na skórę mają kosmetyki biomimetyczne?

Przede wszystkim nie podrażniają skóry. Używając kosmetyków o zróżnicowanym pH wywołujemy na skórze lekki odczyn zapalny. Towarzyszy temu uczucie swędzenia, pieczenia, może występować rumień. Nie ma tego w kosmetykach biomimetycznych.   Są one  biozgodne z naturą, jak by stapiają się z naskórkiem, nie wywołują uczucia pocenia się skóry. Chronią skórę przed utratą wilgoci i przed czynnikami atmosferycznymi. 

Im bardziej sucha skóra tym bardziej potrzebuje wzmocnienia bariery lipidowej i korzystniejszy jest dla niej kosmetyk z większą ilością lipidów. Wykorzystuje się w kremach biomimetycznych odżywcze działanie olejów roślinnych i składników aktywnych rozpuszczalnych w tłuszczach np. witaminy wzmacniające system ochronny. Tłuszcze wraz z białkami budują błony komórkowe, są też doskonałą ochrona przeciw szkodliwym promieniom słonecznym.

Czy kosmetyki biomimetyczne  są odpowiednie dla skór z problemami takimi jak AZS, alergia, trądzik? 
Jak najbardziej tak. Właściwie stworzenie tego rodzaju kosmetyków było przede wszystkim z myślą o skórach z zaburzeniami bariery ochronnej. Stwierdzono, że tłuszcze doskonale przyczyniają się do poprawy stanu chorej skóry, ale nie tłuszcze w postaci płynnej. 

Kosmetyka biomimetyczna jest kosmetyką XXI wieku i rozwija się coraz szybciej bo nasza skóra coraz więcej potrzebuje wspomagania. 

 

 

 

 

6 października 2021

Okluzja w kosmetyce i miła wizyta.

Moja klientka wczoraj przyjechała po 2 latach przerwy i w progu wykrzyknęła- 

-Tyle się na świecie zmienia, a Mimi wciąż jest, dzięki bogu. 

W Mimi też się wszystko zmienia razem ze światem. Tylko miejsce jest wciąż to samo- Gocław, nawet ulica się zmieniła, bo gabinet powstał na ul Jóźwiaka, pośród placu budowy nowego osiedla. Nic, absolutnie nic nie jest w Gabinecie takie samo, nawet ja, bo po tych 30 latach jestem zupełnie inną osobą.

A ta pani co była wczoraj....spotkałyśmy się 26 lat temu w szkole modelek, gdzie ja uczyłam kosmetyki i pielęgnacji, to było bardzo ciekawe doświadczenie, a  Ewa była słuchaczką tej szkoły i jej początek w zawodzie modelingu. 

Przez 26 lat pani Ewa wędruje po świecie, zmienia zawody i mężów, a w między czasie wpada do Mimi  żeby pielęgnować swoją niezwykłą urodę.. Przez ten czas zmieniły się też kosmetyki i  kosmetyczki w gabinecie, zmieniała się też i pani Ewa, z młodziutkiej, chudziutkiej, długowłosej brunetki, w dojrzałą blondynkę, wciąż piękną. 

 To jest  taki dowód zaufania, to żeby oddać pod opiekę coś tak bardzo osobistego jak własna  twarz, doceniam to u każdej klientki i zawsze bardzo się staram, ale zdarzają się też i nieprzewidziane wypadki przy pracy. Robiłam zabieg silnego nawilżania skóry. Żeby to było możliwe, musiałam zlikwidować zrogowaciałą warstwę naskórka, która przez ten długi czas bardzo się nawarstwiła. 

Pracowałam kosmetykami LBC Paris- nowe, mało jeszcze mi znane, piling enzymatyczny sobie leżał przepisowo wysychał, potem natłuszczam go olejkiem i zmywam rękawiczką z mikrofibry. Ukazuje sie mocno zaczerwieniona  skóra, szczególnie na szyi, burak. Spokojnie, bez paniki, uspokajam zaczerwienienie maską wyciszającą żelową. Dalej juz  bezproblemowo, ampułka z kwasem hyaluronowym, żel nawilżający i druga skóra dla okluzji. 

Okluzja- Ważny termin w kosmetyce. Na zasadzie okluzji właśnie działają wszystkie kremy i maski. Postaram się wyjaśnić na czym polega to zjawisko.  

Na skórze znajduje się wydzielina gruczołów łojowych i potowych, tworząc znany wszystkim płaszcz lipidowy, to właśnie ten płaszcz tworzy na skórze warstewkę zwaną okluzją.  Dopiero całkiem  nie dawno przeprowadzone badania udokumentowały znaczącą role  tej tłustej warstwy i od tej pory cała kosmetyka stara się ją wspomagać i  naśladować  przy pomocy  okluzyjnych kremów lub zabiegów. 

 Kremy zawierające kwasy tłuszczowe, woski naturalne i syntetyczne,  tworzą na powierzchni zjawisko okluzji nie ciągłej takiej właśnie jaką tworzy   nasz naturalny płaszcz lipidowy. - pozwalają na dostęp powietrza i zatrzymują parowanie w mniejszym stopniu.

 Ale kosmetyk może również  tworzyć okluzje na powierzchni skóry okluzję ciągłą w zależności od tego co chcemy przy jego pomocy osiągnąć bo jedno jak i drugie zjawisko okluzji  jest korzystne dla  skóry. 

Słyszę czasami, że krem „zapycha pory”, czy „skóra nie oddycha” szczególnie jeśli zawiera w swoim składzie parafinę, wazelinę czy inny olej mineralny. Nie ma takiej możliwości, nic nie zapycha, bo każdy kosmetyk dopuszczony do obrotu jest bezpieczny. Krem  tworzy na skórze film ochronny, właśnie okluzję i to  tylko przez kilkanaście minut, stąd to uczucie, że leży na skórze, że nie można na nim wykonać makijażu. Taki krem zapobiega parowaniu wody z głębiej położonych warstw skóry nawilżając naskórek, ponieważ woda do tego celu  jest najlepsza z wewnątrz organizmu, a nie z zewnątrz. Kremy   zawierają  często w swoim składzie cząsteczki hydrofobowe, to znaczy takie, które wiążą wodę, musza one mieć czas na zadziałanie i ten czas daje im właśnie zjawisko okluzji ciągłej. Również inne składniki odżywcze zawarte w kosmetykach muszą mieć czas na pokonanie bariery naskórkowej, na zadziałanie w naszej skórze zgodnie z przeznaczonym zadaniem. 

 Okluzja ciągła daje czas na przenikanie cząsteczek aktywnych i jest wykorzystywana w różnych zabiegach kosmetycznych, tutaj- przy pomocy tak zwanej drugiej skóry, czyli maski z biowłókien celulozowych. 

Zabieg udał się znakomicie, zakończony masażem relaksacyjnym, wspomagany światłem LED, wapozonem, a zakończony francuskim-  "psiuk" kwiatową wodą, żeby zapach i klimat mogła zabrać pani Ewa ze sobą. 











4 października 2021

Masaż twarzy.


 Czasami mam wrażenie, że kosmetyka zatoczyła koło podczas mojej pracy w tej dziedzinie. Wiele metod zaczyna powracać jako nowości, często w nowej formie, ale mogę powiedzieć- wszystko już było podczas 30 lat trwania gabinetu Mimi.  

Ostatnio zrobił się modny masaż. Bardzo dobrze, bo jest właściwie najważniejszy w kosmetyce, ale jednak niektóre jego opisy wprowadzają mnie w wielkie zdumienie. Postaram się wiadomości  dostępne w sieci uporządować.

 Zacznę od masażu osobistego, takiego który można sobie samej zrobić we własnej łazience.

Wykonywanie  sobie samej masażu  jest  korzystne, szczególnie podczas nakładania kremu na twarz, a te umiejętności przydadzą się zawsze.  

Rodzajów masażu jest bardzo dużo, mają różne nazwy, zależą one od tego, jaki efekt chce specjalista uzyskać. Masaże te  różnią się od siebie tempem wykonywania, naciskiem na skórę, czasem trwania, ale w każdym z nich są podstawowe ruchy:

Głaskanie

Ugniatanie

Rozcieranie

Oklepywanie.

W czasie każdego masażu poruszane są tkanki głębiej leżące, podskórna, tłuszczowa, mięśniowa co powoduje ich ujędrnianie. 

Zaczynając osobisty masaż najpierw trzeba zrobić prawidłowo demakijaż, teraz uwaga-

 Stojąc przed lustrem nakładamy na opuszki palców mleczko kosmetyczne lub olejek do demakijażu. Robimy to ruchami głaszczącymi, które mają duży wpływ na tkankę nerwową, zaczynając od czoła, ruchami na boki, w dół twarzy, okrężnie okolice oczu w stronę nosa. Potem znowu w dół po bokach i okrężnie wokół ust, na brodzie ruchy się krzyżują i lewa ręka na prawą stronę szyi, prawa na lewą ruchem posuwistym w dół.  Taki demakijaż już jest masażem, a nie tylko umyciem twarzy. 

Jeśli na oczach  jest makijaż, dobrze przed tym usunąć go płynem miceralnym. Resztki mleczka usuwamy ciepłym ręcznikiem lub chusteczką. Czynność ta powtarzamy dotąd, aż ręcznik będzie czysty. Usuwamy w ten sposób martwe komórki naskórka.  

Następnie tonizujemy skórę, wspaniałe do tego celu są toniki w aerozolu lub mgiełki odświeżające. Skóra odpoczywa, tonik przywraca jej właściwe pH. Ten czas jest bardzo ważny, ponieważ kiedy na skórze spotkają się kosmetyki o różnej kwasowości to mogą wywołać uczucie pieczenia, lekkie zaczerwienienie,  mylone często z uczuleniem na krem. 

Na tak przygotowanej skórze możemy dać popis swoich umiejętności i miłości do swojej twarzy, masując w różnym tempie, uwzględniając  jej potrzeby, czyli te miejsca, które wymagają szczególnej uwagi. Jeśli czoło jest  ciągle marszczone, lub pod oczami są widoczne głębokie bruzdy, albo dół twarzy wykazuje  już działanie grawitacji, w te miejsca nakładamy więcej kremu i dłużej go wmasowujemy ruchami głaskania, dodając do tego ruchy rozcierania- to małe kółeczka wykonywane delikatnie opuszkami palców, lub oklepywania. Wykonujemy je w taki sam sposób jak opisałam przy nakładaniu mleczka. 

Czyli jeszcze raz- 

 na środek czoła krem i ruchy głaskania w stronę skroni obiema rękami, lewa w lewą, prawa w prawa stronę, potem okolice oczu w kierunku  nosa, wracamy ponad brwiami, powtarzamy te ruchy ok 3 razy. Schodzimy w dół po bokach i w koło ust. Na brodzie ruchy się krzyżują i po żuchwie masujemy boki szyi.

 Szyja w dół. Kończymy masaż ruchami oklepywania, to delikatne uderzenia opuszkami palców na całej twarzy. 

 To są podstawowe ruchy masażu dla każdego, doskonale sprawdzają się przy demakijażu, przy codziennej pielęgnacji kremem i  nakładaniu masek odżywczych.

Tajemnicą działania masażu jest jego częstotliwość i systematyczność wykonywania. 

Nie istnieje masaż, który zadziała po pierwszym razie. A jeżeli tak, to jest to efekt  złudny i krótkotrwały. Zmęczona skóra jest lekko napuchnięta co wypełnia bruzdy. 


 

 Jeśli mamy ochotę,  to można pomóc sobie w wykonywaniu masażu odpowiednimi akcesoriami  przeznaczonymi do tego celu. 

*Wałeczki z kamieni półszlachetnych np.  jaspisowy. Popularne ostatnio, ale niewiele osób wie jak je używać. Najprościej właśnie tak jak opisałam wyżej, tylko zamiast dłoni, w ten sam sposób prowadzić wałeczek. 

Te wałeczki  od 4000 lat w medycynie chińskiej są używane do zabiegów litoterapii, szczególnie w chorobach kobiecych i dające moc przezwyciężania trudności życiowych. A z punktu widzenia chemika, to kamienie te zawierają jony tlenków  żelaza, manganu, pierwiastki życia tak bardzo potrzebne człowiekowi.  Po to, aby się uwalniały z wałeczków, potrzebne jest ciepło, które jest otrzymywane podczas masażu. Efekt uzyskuje się tylko podczas prawidłowego używania.  

* Gua Sha, podobne działanie,  trochę inna metoda prowadzenia powoduje mocniejszy nacisk na skórę i trzeba stosować się do instrukcji. 

*Wałeczki miedziane dostarczają jony miedzi

*Wałeczki powlekane złotem, mogą działać jak jony złota leczniczo i przeciwzapalnie. 

* Mezolollery – wałeczki zakończone igiełkami o zamkniętej końcówce. Pobudzają krążenie krwi poprzez rozszerzenie naczyń krwionośnych, powoduje to lepsze odżywienie skóry. Często są dołączane do odpowiedniego serum aby zaktywować jego działanie. 

Luksusowe marki dołączają też do swoich kosmetyków aktywnych aplikatory w formie wałeczków po to, aby wykonać nimi mikro masaż, który ułatwi wchłanianie się składników odżywczych.

Bardziej skomplikowane urządzenia do masażu to wielofunkcyjne masażery z ultradźwiękami i  mikrodrganiami. Wymagają one dokładnego zapoznania się z instrukcją, często są do nich dołączone kosmetyki, które można bezpiecznie wprowadzić głębiej pod naskórek. Wymagają umiejętności ich stosowania i trochę wiedzy o przebiegu mięśni twarzy. 

 Marketing ich polega na tym, że  mają  być tańsze i bardziej skuteczne systematyczne   wizyty w SPA u kosmetyczki. Są dobre, mają działanie wspomagające  pielęgnację domową, ale nie zastąpią dotyku dłoni, kontaktu z drugim człowiekiem, analizy skóry, całego rytuału holistycznego dla którego  chodzimy do gabinetów beauty.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

15 marca 2021

Litoterapia w kosmetyce.


 Do gabinetu wróciła litoterapia. Ponieważ w 30 letnim Mimi wszystko już było, a nowości ciekawych nie ma, więc wracam do starych, sprawdzonych metod. Litoterapia, czyli zabiegi z pomocą kamieni, jonów, masaży, jest metodą znaną od bardzo dawna, ale ponieważ dopiero teraz, ostatnio jej właściwości wpływania na stan całego organizmu zostały docenione, cieszy się coraz większa popularnością. Warto poznać te zabiegi. zapraszam.

orchid-right