orchid-left

Gabinet Mimi

29 kwietnia 2009

Oczyszczanie twarzy


W cyklu postów Trądzik i pryszcze nie sposób napisać o oczyszczaniu manualnym, czyli o usuwaniu zaskórników. Często spotykam się z opiniami przeciw oczyszczaniu mechanicznemu. Na przykład takie:
1- skóra jest zaczerwieniona i podrażniona
2- przez kilka dni złuszcza się
3- po paru dniach zaskórniki zaczynają się odtwarzać
4- częste oczyszczanie porów powoduje rozpychanie się porów i ich trwałe rozszerzenie
5- może się skończyć przerwaniem bariery ochronnej skóry lub pojawieniem się stanu zapalnego
6- czasami prowadzi do pękania naczynek krwionośnych i do trądzika różowatego
7- wyciskanie zaskórników nie zmienia typu skóry'
To jest cytat z portalu dla kobiet Mus. Rzadko komentuję tego typu opinie, ponieważ uważam, że każdy może mieć swoje zdanie i trzeba to uszanować. Nie wiem kto pisał te rewelacje na temat oczyszczania twarzy, na pewno nie kosmetyczka. Wygląda na to, że jakaś dziennikarka która sama sobie w łazience oczyszczała skórę z zaskórników i potem zamieściła swoje obserwacje. Tylko wtedy to się zgadza
1-zaczerwienienie po wyciskaniu bez poprzedzającego go rozpulchnienia skóry jest pewne. Teraz są takie kosmetyki profesjonalne, że pozwalają oczyścić cerę bezśladowo.
2-Złuszcza się, jeśli odpowiednio się jej nie nawilży po zabiegu.
3-Oczywiście , bo funkcja gruczołów łojowych nie zostaje, na szczęście, zahamowana, ale nie po kilku dniach tylko po kilku tygodniach.
4-To kompletna bzdura! Po oczyszczaniu porów stosuje się różne metody ich zwężenia podczas zabiegu. Nic nie może spowodować trwałego rozszerzenia porów, są uzależnione od funkcjonowania gruczołów łojowych, a te zależą od wielu czynników, hormonalnych między innymi.
5-jeśli kosmetyczka która oczyszcza skórę ma twarde tipsy i nie umie tego robić to wtedy tak. Ale nie mówimy o domowym, tylko o profesjonalnym oczyszczaniu skóry.
6- pęknięte naczynko to siniak. Nie wiem czy możliwe jest posiniaczenie klientki podczas zabiegu- nie będę tego komentowała, j.w.
Trądzik różowaty to zaburzenia naczyniowo ruchowe, wewnątrz wydzielnicze, zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego. Występuje przeważnie w wieku menopauzy u kobiet. Jest to schorzenie o jeszcze nie ustalonej etiologii.
To stwierdzenie przypomina mi pewne zabawne zdarzenie. Przyszła do mnie kiedyś klientka, pani w wieku ok 50 lat, z pytaniem co ma zrobić z owłosieniem na górnej wardze. Powiedziała, że była u kosmetyczki i ta usunęła jej wąsik i teraz rosną włoski. Spytałam kiedy to było? Odpowiedz- ...jak wychodziłam za mąż...jakieś 30 lat temu. Więc może ktoś, kto zachoruje na trądzik różowaty może pomyśleć, że to wina oczyszczania skóry sprzed 30 lat.
7- samo wyciskanie nie zmienia, ale podczas zabiegu oczyszczanie skóry odpowiednie kosmeceutyki mają możliwość regulowania nadmiernego wydzielania sebum przez gruczoły łojowe. Powtarzane tego typu zabiegi zmniejszają łojotok. I jeszcze rzecz najważniejsza w tym wszystkim. Zablokowane pory powodują stany zapalne na twarzy. Zaskórniki są bardzo nie estetyczne-delikatnie mówiąc. Wykonywanie zabiegu kosmetycznego na skórze pełnej tak zwanych wągrów nie przynosi oczekiwanego efektu. Jestem ZA mechanicznym oczyszczaniem skóry z zaskórników.

28 kwietnia 2009

Green Peel

Jutro przychodzi pacjentka na "wizję lokalną"po zabiegu Green peel. To dla mnie trochę przyjemnych emocji, bo każda skóra reaguje na niego inaczej. Stopień złuszczania zależy od czasu i mocy pocierania ziołami. Wykonuję ten zabieg mieszanką ziołową firmy Asmopeel Marii Schnajder z Niemiec. Pracuję z tą firma od kilku lat i cenię sobie jej kosmetyki. Zioła nie zawierają substancji chemicznych, ani syntetycznych cząstek ścierających. Zabieg ten wywołuje intensywne przekrwienie i po kilku dniach płatowe złuszczanie powierzchownych warstw naskórka.
Zioła mobilizują skórę do odnowy i właściwie zabieg ten jest dobry nie tylko przy skórze tłustej, ale jest doskonałym liftingiem dla skóry atroficznej jak to się ładnie mówi, czyli z oznakami starzenia. Robiłam sobie kiedyś Green peel żeby go wypróbować , jak każdy zabieg który kupuję. Nie było to przyjemne. Przez kilka dni wyglądałam jak 80-letnia staruszka, skóra była okropnie sucha, łuszcząca się i pomarszczona. Poświęcenie opłacało się bo zupełnie nowa cera była gładka i młoda. Powinnam powtórzyć.
Dla osób młodych zabieg jest też trochę uciążliwy, ale spłyca blizny potrądzikowe, rozjaśnia przebarwienia, zmniejsza łojotok. Jutro nawilżę wysuszoną skórę u pacjentki, złuszczę martwy naskórek i będzie nowa twarz. Cdn jutro.

23 kwietnia 2009

Zabiegi dla młodzieży

Wymienię zabiegi dla młodej skóry, które można zrobić w gabinecie, a potem opiszę niektóre jeśli ktoś mnie o to zapyta.
* Najtańszy zabieg na każdą kieszeń, taki klasyczny, to profesjonalne oczyszczanie skóry z zaskórników kosmetykami Bielenda. Ma on kilka wersji w zależności od ilości zaskórników używa się masek bardziej lub mniej ściągających.
*Zabiegi lecznicze z glinkami, t.zw terapia naturalna.--glinka kaolinowa, zielona , Ghasoul, błoto algowe
*Dla skór podrażnionych --zabieg gojący z maską aloesową
Aromaterapia

* Oczyszczający" magiczna łąka"przy pomocy naturalnych ziół
*Morska podróż z algami --nawilżający, przeciwzapalny.

*Natural Repair Peeling ( CMS Asmopeel)- doskonały zabieg przy użyciu koktajlu kwasów owocowych. Poprawia kondycję skóry, obkurcza pory, usuwa przebarwienia.
* Green Peel ---głęboki piling ziołowy, całkowita wymiana naskórka
*Glyko Peel-----zabiegi kwasem glikolowym.
* zabiegi kwasem Mlekowym o działaniu przeciwzapalnym
*Sonoforeza ---wprowadzanie preparatów do głębszych warstw skóry przy pomocy ultradzwięków. Dzięki zastosowaniu ponad miliona drgań w ciągu sekundy, przez barierę skórną przenikają składniki lecznicze.
*Jonoforeza

* Kawitacja -Bardzo dużą skuteczność kawitacji jest nawet wtedy gdy zawodzą tradycyjne metody kosmetyczne. zastępuje czyszczenie manualne skóry z zaskórników, odblokowuje pory.

Dla kogo jaki zabieg jest najlepszy, decyduje kosmetyczka i uzgadnia z pacjentem.

17 kwietnia 2009

Trądzik i pryszcze.


Dostałam "upomnienie" od czytelniczek bloga, że nic nie napisałam o pielęgnacji skóry u młodzieży.
Poprawiam się i zaczynam cykl postów pt trądzik i pryszcze.
Nie będę pisała jak wygląda skóra tłusta i co to jest trądzik, bo można to sobie znalezć na różnych stronach internetowych. Opisze jak można pielęgnować taka cerę, żeby były widoczna poprawa.
Na początek kilka wyjaśnień.
* kosmetycznymi metodami nie da się wyleczyć trądzika.
*zabiegi kosmetyczne doprowadzają twarz do porządku i dobrego wyglądu po leczeniu dermatologicznym, a najlepiej w czasie leczenia, kiedy jest podawany antybiotyk.
* nie wszystkie " pryszcze " oznaczają zaraz trądzik. Często jest to po prostu łojotok, czyli nadmierne wydzielanie łoju przez gruczoły. W takim przypadku wizyta u kosmetyczki jest niezbędna. Podczas zabiegu odpowiednio dobrane kosmeceutyki normalizują wydzielanie sebum, łagodzą stany zapalne, zmniejszają podrażnienia. Nastolatki w naszym gabinecie to spora i ważna grupa klientów. Bywają dość kłopotliwi i maja cienki portfel. Przychodzą do gabinetu, bo "mama kazała" lub gdy zmuszają ich do tego kłopoty z pogarszającą się cerą.Nic dziwnego, że niemal od progu są nastawieni negatywnie i do wizyty i do kosmetyczki. Ale trwa to krótko, bo rzeczywistość w postaci zabiegu kosmetycznego okazuje się całkiem przyjemnym przeżyciem. A jeśli do tego zabieg wykonuje roześmiana Sylwia, to pierwszy zabieg nigdy nie jest ostatnim.
Wbrew pokutującym błędnym poglądom, cera łojotokowa jest wrażliwa, pozbawiona naturalnego systemu obronnego, często z oznakami stanu zapalnego. W wyniku stosowania preparatów alkoholowych, naskórek jest zgrubiały, łuszczący się, o niewłaściwym pH.
Zabiegi kosmetyczne na cerze łojotokowej trzeba przeprowadzić tak, żeby młody człowiek mógł wyjść z gabinetu z podniesioną głową, a nie przemykać, kryjąc się przed spojrzeniami przechodniów. Dobre kosmetyki umożliwiają przeprowadzenie takiego zabiegu bez pozostawiania śladów na skórze. Minęły już te czasy kiedy do kosmetyczki chodziło się w piątek, żeby wydobrzeć do poniedziałku! No, nie zupełnie minęły, zdarzają się jeszcze takie gabinety gdzie kosmetyczki robią ślady podczas czyszczenia skóry, ale trzeba takie po prostu omijać. Wiem, że tak jest bo czasami po zakończonym zabiegu ktoś patrzy w lustro i dziwi się że ładnie wygląda.
Sylwię bardzo to cieszy, ja już się przyzwyczaiłam. W następnych postach opiszę jak powinny wyglądać takie zabiegi i jak się je robi.

6 kwietnia 2009

Wspomnienie

Poniedziałek zaczął się niespodzianką! Na 14 miałam klientkę, panią w wieku ok 60 lat, która przyszła na "oczyszczanie twarzy". Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że pani ta miała skórę suchą, z zaburzeniami pigmentacji, a na nosie pory skóry rozszerzone w granicach fizjologii skóry. Nie chciała masażu, ani innego zabiegu, tylko oczyszczanie. Położyłam maskę z olejkiem kukui rozpulchniającą na twarz, na szyję maskę oleosomową pod wapozon. Po 10 minutach zmyłam i zaczęłam oczyszczać skórę z zaskórników i 2 prosaczków. Nie wiele było do oczyszczania. Potem maska kaolinowa na środek, na boki maska oleosomowa, pod oczy odżywcza tłusta. Soluks niebieski, prądy d'arsonwala, odżywczy krem i koniec zabiegu. Zabieg jak dla nastolatki. Klientka na pożegnanie zaczęła wspominać "dawne czasy" kiedy kosmetyczka nakładała maskę ziołową, oczyszczała twarz, potem galwan, d'arsonwal, maska ściągająca i już. Był schemat, czasami dodawało się masaż, dla każdego te same maski, ustalona cena zabiegu. Teraz tyle możliwości, że nie wiadomo co wybrać, jak w supermakecie. Nie chciałam dyskutować, ani przekonywać klientki do swoich racji bo była to osoba z przeszłości, dla której nowe czasy są nieprzyjazne.
Ostatnią klientką dzisiaj była ...moja córka, której opowiadałam to spotkanie. Ona przypomniała mi czasy, kiedy sama komponowałam maski ziołowe. Kręciłam zioła w młynku do kawy, dodawałam płatki owsiane, siemię lniane, parzyłam maski na maszynce, potem studziłam, nakładałam na twarz, przykrywałam ligniną, ręcznikiem. Hmmm muszę to przemyśleć.

3 kwietnia 2009

Alfa-hydroksykwasy


Mamy już prawdziwą wiosnę a wraz z nią bladą skórę. W gabinecie skończyłyśmy serie zabiegów z alfa-hydrokwasami. W tym roku zdecydowałam się na pracę kwasami od Pani Anny Garbaczewskiej z firmy Synesis i jestem bardzo zadowolona z wyników. Do dyspozycji miałam: *kwas 8% o pH2,13 oparty na kwasie cytrynowym, mlekowym i glikolowym o działaniu głównie nawilżającym.
* kwas 30% o pH 1,7 oparty na kwasie mlekowym poprawiający koloryt skóry.
Odkąd odkryto, że sole kwasu mlekowego są jednym z głównych składników NMF alfa-hydroksykwasom zaczęto przypisywać działanie nawilżające. Skuteczność preparatów zależy od stężenia AHA w produkcie i od pH-im niższe tym AHA jest bardziej skuteczny. Produkty obecne na rynku, dostępne dla wszystkich, mają pH zazwyczaj 5-6, żeby zmniejszyć ryzyko podrażnień, ale tym samym zmniejsza ich skuteczność. Niskie stężenia stymulują biosyntezę ceramidów, poprawiają naskórek. Wczoraj była u mnie nowa klientka i przed masażem zaznaczyła, że piling robiła sobie w domu. Czasami są takie sytuacje, że ktoś chce zastąpić zabieg u kosmetyczki położeniem sobie maski czy pilingu w domu. Może jest to spowodowane oszczędnością? Ale jest to oszczędność pozorna, bo nie da się zastąpić zabiegu profesjonalnego - domowym. Gdyby ta pani nie zaznaczyła, że nie chce pilingu, to zrobiła bym właśnie kwas mlekowy który pięknie by wyrównał plamy. Cena zabiegu nie była by dużo wyższa, ale skuteczność większa. Cenę ustalamy zwykle przed zabiegiem i może być różna, zależy od użytych kosmetyków i rodzaju zabiegu. Mam w gabinecie " arcydziełko dla skóry" czyli maseczkę oleosomową też Synesis, która jest w tak przystępnej cenie, że kończąc zabieg prawie wcale nie podnosi jego ceny.
orchid-right