orchid-left

Gabinet Mimi

28 lutego 2009

Targi kosmetyczne na Expo

Kiedyś były Kongresy kosmetyczne, a teraz są Targi.
Spotkałam się z panią Anną Garbaczewską, która założyła firmę Synesis i produkuje szlachetne kosmetyki. www.synesis.pl - radzę poczytać jak pięknie napisała na swojej stronie o sobie.
Na rynku jest ogromna konkurencją, w której przodują znane giganty kosmetyczne. Małe laboratorium produkujące wyjątkowe kosmetyki jest dla osób ceniących sobie rzeczy unikalne.
Panuje przekonanie, ze najpewniejsze kosmetyki, najlepiej działające to te sprzedawane w aptekach. A prawda jest taka, ze jest to tylko pewna forma dystrybucji i kosmetyki tam sprzedawane wcale nie są lepsze od innych na rynku, a tym bardziej nie mają właściwości leczniczych. Na świecie ogromne laoratoria produkują kremy, które potem są sprzedawane pod marką różnych firm, im bardziej znana firma tym krem jest droższy. Na dzisiejszych targach też to widziałam. Te same kosmetyki sprzedawane pod inną nazwą. Znam laboratorium hiszpańskie, które produkuje dla różnych firm i te firmy były obecne, ich kosmetyki różniły się tylko opakowaniami i ceną. Natomiast takie perełki jak Synesis zdarzają się rzadko. Paradoks, że było to najmniejsze stoisko na Targach! A na nim;
* maseczka oleosomowa oparta na szfranowych oleosomach napinających membrany komórkowe
*eliksir pod oczy z 21 aktywnymi składnikami i masłem aloesowym,
*krem luksusowy z ceramidami III B
* i wiele innych wspaniałości o ktorych dużo na stronie firmy.

27 lutego 2009

Derma Ruga Jetting

W życiu pani M był taki czas, że oddając się całym sercem rodzinie, zapomniała o sobie. Opamiętanie przyszło na wywiadówce szkolnej u syna, kiedy spostrzegła, że wśród obecnych tam mam wygląda na najstarszą. Babcia wśród mam, a na to jeszcze nie czas. Kiedy przyszła do mnie dwa lata temu, była załamana swoim wyglądem, przyznam że ja też. Długo rozmawiałyśmy naradzając się jakie zabiegi, w jakim czasie, w jakiej cenie. Po ustaleniu planu zaczęłysmy odmładzanie!
N ie będę opisywała etapów , powiem tylko że ja pielęgnowałam skórę, fryzjerka włosy, a lekarz -wypełniał głębokie bruzdy.
Cała kuracja odmładzająca trwała rok, moim zdaniem krótko, bo przecież M przychodziła do gabinetu średnio 3 razy w miesiącu z krótkimi przerwami. Pod koniec kuracji, po jednym z zabiegów p M spojrzała w lustro i.....rozpłakała się ze wzruszenia. Efekt był zdumiewający. Tym zabiegiem była Derma ruga jetting. Dzisiaj wspominałyśmy ten dzień podczas kiedy M leżała z Emlą . Pani M jest teraz śliczną blondynką wyglądającą 10 lat młodziej niż przed 2 laty, ale na DRJ przychodzi regularnie. każda klientka, która spróbuje tej metody, powtarza ją potem regularnie. Nie jest to zabieg przyjemny, ani tani, nie powstrzymuje też procesów starzenia. Ale zmarszczki spłycają się w bardzo dużym stopniu. Lubię jak klientka robi sobie najpierw tylko dół twarzy, zmarszczki labiale, nad górną wargą i potem jej koleżanki pytają----co ci się tak czoło postarzało?--- bo różnica pomiędzy zmarszczkami robionymi DRJ a tymi nie ruszanymi jest bardzo widoczna. Każda klientka która decyduje się na DRJ powtarza potem zabiegi. Niektóre panie decydują się na wypełniacze, bo efekt jest wtedy widoczny od razu, a po DRJ dopiero po 2 tygodniach, a czasami gdy zmarszczki są głębokie, po 2 miesiącach. Ale kiedy wypełniacz zostanie wchłonięty przez organizm, to zmarszczka wraca a po DRJ nie, bo skóra trwale zregeneruje mikrotraumę powstałą w czasie zabiegu. Z resztą, jeśli ktoś jest niecierpliwy to można obie metody łączyć ze sobą. Doskonale współdziała DRJ z botoksem. Ja nazywam DRJ "cerowaniem zmarszczek" bo właściwie zmarszczki tak jak dziury, są zupełnie niepotrzebne .

25 lutego 2009

Kłopotliwa klientka


Są czasami kłopotliwe klientki, które wpadają "na coś fajnego" i relaksującego. Mam taką klientkę, która uważa, ze maski to ona może sobie sama nałożyć w domu, a do gabinetu przychodzi na coś szczególnego. W prasie są reklamy "cudownych" kosmetyków z hasłami "zrób to sama w domu".
To nie jest do końca prawda. Zabiegów profesjonalnych nie da się zrobić w łazience domowej. Gdyby tak było jaki był by sens gabinetów kosmetycznych? Kosmetyczka ma teraz do dyspozycji kosmetyki, które potrafią zdziałać cuda, jeśli są odpowiednio zastosowane, a do tego potrzebna jest wiedza. Nie każdy musi znać się na kosmetyce.
Wracam do mojej klientki - często robię jej zabieg aparatem CRCS . Jest to metoda elektrostymulacji wykorzystująca specjalnie opracowane mikroprądy zaprogramowane tak, aby organizm zaakceptował i wykorzystał je w procesach naprawczych. Ten biologicznie zgodny z ludzką elektrofizjologią rodzaj prądu ma działanie regenerujące. Aparat CRCS jest moim ulubionym urządzeniem wspomagającym kosmetykę. Ma wśród różnych funkcji m.in. relaksację mięśni i drenaż limfatyczny. Są to programy korzystne dla osób w każdym wieku. Ideą zabiegów anty-aging jest to, że należy je stosować zanim jeszcze pojawią się na skórze objawy starzenia. Wtedy maja największe szanse opóznić proces pogorszenia parametrów biomechanicznych- jak fachowo nazywa sie starzenie skóry.

23 lutego 2009

ASMOPEEL

Telefon od klientki z pytaniem o Asmopeel. Jest to doskonały zabieg poprawiający kondycję skóry, obkurczanie porów, łagodzenie objawów trądziku. Popularnie zwany pilingiem kwasowym.
Dokładny opis Asmopeelu jest na stronie www.interpast.interpast.com.pl
Często w prasie czytamy na temat zabiegów kwasami. Ale zwykle jest to bardzo ogólnikowe, ponieważ takich zabiegów jest bardzo dużo i każdy o innym działaniu. W gabinecie kosmetyczka ocenia stan skóry i odpowiednio do tego stosuje rodzaj kwasów, ich stężenie. Sama nazwa" kwas" brzmi trochę odstraszająco, ale odpowiednio dobrany zabieg nawilża naskórek, usuwa przebarwienia i jest zwykle przyjazny dla skóry.
Asmopeel położony na twarz wywołuje silne zaczerwienienie, które jest potrzebne do odżywienia skóry. Pracuję tym kosmetykiem już kilka lat i wciąż jestem pełna podziwu dla jego dziłania.
Ale pamiętam, jak położyłam Asmo po raz pierwszy! Kiedy zobaczyłam to przekrwienie to myślałam, że zemdleję ze zdenerwowania. Teraz już wiem ze zawsze zaczerwienienie mija po 15 minutach i potem można już kłaść na twarz odpowiednią maskę. Skóra potem jest super.

22 lutego 2009

Kremowe przeboje

Najczęściej zadawane mi pytanie brzmi- jakie kremy powinnam używać?- Lubię kosmetyki i jak pisałam w poprzednim poście, nie ma kremów dobrych czy złych, są tylko zle dobrane.
Ponieważ na rynku są wciąż nowe oferty, więc wierzę, ze każdy nowy krem jest doskonalszy.
Aktualnie "przebojami" kosmetycznymi są w Mimi kremy: Brzozowy firmy Sylveco -
www.sylveco.pl - zawiera substancje aktywną betulinę uzyskiwaną z kory brzozy. Ma działanie łagodzące i odżywcze. Krem brzozowy występuje w kilku wersjach- z dodatkiem ekstraktu z nagietka i z olejem z rokitnika. Są to typowe "lecznicze" kremy o ciężkiej, aksamitnej konsystencji.
Używanie tych kremów przynosi ulgę skórze zmęczonej mrozem, podrażnionej nieodpowiednimi kosmetykami, spalonej słońcem, wysuszonej klimatyzacją.
Krem żurawinowy firmy Natchem www.natchem.com.pl Pyszny! Zwalcza objawy starzenia!
Od pewnego czasu czuję sentyment do kremów zwalczających objawy starzenia, a jak jeszcze zawierają w swoim składzie kwas ursolowy otrzymywany z żurawiny (!) to zwracam na nie szczególna uwagę. Pięknie pachnie, jest leciutki a zawarte w nim masło kakaowe przyjemnie natłuszcza skórę.
Jest jeszcze coś co mnie urzekło w tych kremach . Według Ajurwedy i Feng Shui , człowiek powinien żyć zgodnie z otaczającą go naturą. A nas otaczają brzozy i..... żurawiana.

20 lutego 2009

Podział kremów i ich właściwości.



Dawniej kremy dzieliły się na nawilżające i tłuste, na dzień i na noc. Teraz ten podział jest inny, bardziej precyzyjny, gdyż uwzględnia raczej funkcje kremu, np :
przeciwzmarszczkowe, ochronne, liftingujące, nawilżające, lub podkreśla obecność składników czynnych: ceramidowe, lipozomowe, witaminowe, ziołowe.
Każdy z nich spełnia okresloną funkcję, jest przeznaczony dla konkretnego rodzaju cery i wieku użytkownika .Rozwój kosmetologii przyczynił się do podziału kosmetyków na : nieinwazyjne-działające zachowawczo, pielęgnacyjne-bez zdolności przenikania przez warstwę rogową naskórka, ingerujące w metabolizm tkanek skórnych- spłycają widoczne zmarszczki, poprawiają koloryt, przyspieszają odnowę tkanek. Laboratoria na całym świecie wykorzystują osiągnięcia biochemii i medycyny, opracowują wciąż nowe substancje czynne pozwalające na opóznienie procesów starzenia. Powstał dla tych ostatnich nowy termin "kosmeceutyki"który odróżnia tę grupę kosmetyków od t, zw. naturalnych, nieinwazyjnych. Wciąż trwają dyskusje, jakie kosmetyki powinny należeć do kosmeceutyków, czy wciąż są to kosmetyki, czy już lekarstwa. Trudno jest jednoznacznie określić, który kosmetyk działa bezpośrednio na funkcje fizjologiczne skóry. Zwolennicy kosmetyki" naturalnej" będą musieli kiedyś zadać sobie pytanie, dlaczego lecznicze właściwości kosmetyków łagodzących stany zapalne skóry są działaniem nieinwazyjnym, a spłycanie zmarszczek i opóznianie procesów starzenia jest niezgodne z naturą. Dlaczego np. kosmetyki zawierające beta-karoten, którego działanie biologiczne nie jest jednoznacznie potwierdzone, należą do "naturalnych", a kosmetyki z retinolem nie?
Współczesne, wysokiej klasy kosmetyki mają działanie fizjologiczne i zdolność przenikania przez warstwę rogową naskorka. Trzeba rozumieć ich działanie, aby dobrać dla siebie właściwy kosmetyk. Dlatego wiele firm produkujących takie kosmetyki decyduje się na sprzedaż swoich produktów w gabinetach kosmetycznych, aby przy ich zakupie możliwa była fachowa porada kosmetyczki. Tymczasem u nas wciąż najchętniej kupujemy w drogeriach kremy reklamowane w telewizji. Moje klientki czasami nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, jakiego kremu aktualnie używają, nie pamiętają jego nazwy ani działania.
Właściwie dobrany kosmetyk może zdziałać cuda;zle dobrany- spowodować niekorzystne zmiany lub poprostu nie zadziałać.
Dlatego uważam, że nie ma kremów dobrych czy złych, sa tylko zle dobrane.

19 lutego 2009

Tłusty czwartek i tłuste pączki

Tłusty czwartek i tłuste pączki. Straszne święto pączka! Każdego roku zarzekam się ze nie będę jadła i zawsze jem bo tego dnia pączki są pyszne! Dzień pełen zapisów i rano bałam się że pod koniec pracy będę o kilka kg cięższa od zjedzonych pączków, bo dużo osób było zapisanych. Z samego rana moja wierna p Bożenka która przychodzi do mnie już od wielu lat i to, ze jest bardzo zadbaną, piękną panią jest również moją zasługą i dumą zawodową . O zabiegach p Bożenki napisze jeszcze nie raz. Na godz 11 umówiona była Barbara z dalekiej północy. Tak się złożyło, że następna godzina zwolniła się i mogłyśmy usiąść przy stoliku i zjeść pączka. Rozmawiałyśmy o skuteczności zabiegów kosmetycznych i o możliwościach kosmetyki. O młodości nie świadczy data urodzenia, ale dobre samopoczucie, zadbane ciało i estetyczny wygląd. Dzisiaj przywieziono do Mimi kosmetyki firmy Sternmark . Barbara ma skórę bardzo dobrą ale z pierwszymi symptomami starzenia. W zestawie który dostałam były m.in. ampułki ceramidowe. Głównym składnikiem jest fitosfingoza , będąca naturalnym lipidem skóry. Olej słonecznikowy, Wit E. Ampułkę o takim składzie zwykle kładę na zakończenie zabiegu, ale ponieważ nie znałam maski marchewkowej, którą miałam zamiar położyć to zdecydowałam się na zabezpieczenie naskórka po masażu i pilingu. Barbara leży sobie z umytą i przygotowaną twarzą a ja zabieram się do położenia Ceramid complex. Otworzyłam szklaną ampułkę i informuję klientkę o jej zawartości. Potem macham, stukam, pukam i nie mogę wytrząsnąć zawartości . Malutka ampułeczka z gęstą substancją która nie daje się wyjąć. Otwieram drugą- to samo. Trzecią wkładam do ciepłej wody i udaje mi się wytrząsnąć kropelkę. Nie kupię już więcej szklanych ampułek! Maska marchewkowa ratuje sytuację. Bogactwo witamin: A,B,C,D,E,P, bioflawonidów i minerałów. Koi i wygładza skórę. Zawiera też spirulinę (moje ulubione algi) obfitującą w aminokwasy-potrzebne przy powstawaniu włókien kolagenowych i elastynowych. Jest jedwabista w dotyku, przyjemnie pachnącą. Lubimy już marchewkę.

tłusty czwartek

Straszne święto pączka! Każdego roku zarzekam się, ze nie będę jadła i jem bo tego dnia pączki sa pyszne!
Dzień pełen zapisów i rano bałam się że pod koniec pracy będę o kilka kg cięższa od zjedzonych pączków, bo dużo osób było zapisanych. Z samego rana moja wierna p Bożenka która przychodzi do mnie już od wielu lat i to, ze jest bardzo zadbaną, piękną panią jest również moją zasługą i dumą zawodową . O zabiegach p Bożenki napiszę jeszcze nie raz. Na godz 11 umówiona była Barbara z dalekiej północy. Tak się złożyło, że następna godzina zwolniła się i mogłyśmy usiąść przy stoliku i zjeść pączka. Rozmawiałyśmy o skuteczności zabiegów kosmetycznych i o możliwościach kosmetyki. O młodości nie świadczy data urodzenia, ale dobre samopoczucie, zadbane ciało i estetyczny wygląd. Dzisiaj przywieziono do Mimi kosmetyki firmy Sternmark . Barbara ma skórę bardzo dobrą ale z pierwszymi symptomami starzenia. W zestawie który dostałam były m.in. ampułki ceramidowe. Głównym składnikiem jest fitosfingoza , będąca naturalnym lipidem skóry. Olej słonecznikowy, Wit E. Ampułkę o takim składzie zwykle kładę na zakończenie zabiegu, ale ponieważ nie znałam maski marchewkowej, którą miałam zamiar położyć to zdecydowałam się na zabezpieczenie naskórka po masażu i pilingu. Barbara leży sobie z umytą i przygotowaną twarzą a ja zabieram się do położenia Ceramid complex. Otworzyłam szklaną ampułkę i informuję klientkę o jej zawartości. Potem macham, stukam, pukam i nie mogę wytrząsnąć zawartości . Malutka ampułeczka z gęstą substancją która nie daje się wyjąć. Otwieram drugą- to samo. Trzecią wkładam do ciepłej wody i udaje mi się wytrząsnąć kropelkę. Nie kupię już więcej szklanych ampułek!
Maska marchewkowa ratuje sytuację. Bogactwo witamin: A,B,C,D,E,P, bioflawonidów i minerałów. Koi i wygładza skórę. Zawiera też spirulinę (moje ulubione algi) obfitującą w aminokwasy-potrzebne przy powstawaniu włókien kolagenowych i elastynowych. Jest jedwabista w dotyku, przyjemnie pachnącą. Lubimy już marchewkę!

15 lutego 2009

Woda utleniona

Spotkałam się z moją koleżanką J.J, która jest znaną malarką. Byłam w pracowni i podziwiałam jej prace, a ona mój blog. I tak jak jest z lekarzami, których przy okazji pytamy o rady dotyczące naszych dolegliwości, tak jest i z kosmetyczkami. J .J zadawała mi pytania dotyczące tak zwanej kosmetyki naturalnej, czyli używania różnych rzeczy przeznaczonych do łykania, w celu poprawienia urody. Przeczytała książeczkę na temat doskonałości wody utlenionej, czyli nadtlenku wodoru, Iwana Nieumywakina. Rosyjski „lekarz” radzi stosować H2O2 do przemywania skóry w celu pozbycia się zmarszczek. J.J żyje w świecie piękna sztuki i tworzenia, więc na pielęgnowanie urody nie ma już miejsca. Bardzo lubię takie twarze na których widać bogactwo życia wewnętrznego, poprawianie takiej urody nie jest możliwe, wystarczy tylko pielęgnacja. Rozmawiamy więc o pielęgnacji metodami „domowymi” . To jest temat, który ma swoich zwolenników i przeciwników . Ja należę do tych ostatnich. Nie ma naukowych dowodów na skuteczność działania produktów spożywczych nakładanych na skórę! Zjedzone- jak najbardziej- dostarczają witamin i mikroelementów potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu i tym samym pozytywnie wpływają na stan skóry. Poza tym sprawa estetyki i przyjemności stosowania kosmetyków: lepiej leżeć na kanapie z pachnącą maseczką kosmetyczną o której wiemy jaki ma wpływ na skórę, niż z twarożkiem wymieszanym z jajkiem , spływającym po bokach i z lękiem czy użyte jajko nie zawierało akurat salmonelli. Jajko zawiera lecytynę, budulec błon komórkowych tworzących pomost pomiędzy komórkami bogatymi w wodę oraz zawierającymi cząsteczki tłuszczów. W kosmetyce lecytyna jest używana jako emulgator w kosmetykach bazujących na wodzie i oleju. Zastosowanie H2O2 w pielęgnowaniu urody nie jest mi znane, chyba ze do henny, albo do odkażania. 3% woda utleniona ma działanie odkażające, więc jeśli jest mała ranka na skórze to można ją zdezynfekować H2O2. Nie powinno się używać w gabinecie żadnych produktów o nie sprawdzonym działaniu, czy nie wiadomego pochodzenia. Nie powinno się używać lekarstw, ani maści ze sterydami, czy antybiotykami. Każdy teraz może sobie w sklepie kupić co mu się tylko podoba do nakładania na twarz i do łykania na własną odpowiedzialność. Kosmetyczka tez ponosi odpowiedzialność za jakość preparatów które stosuje. Nie powinna narażać nikogo na działanie niesprawdzonych kosmetyków, ani proponować leków, czy suplementów o których działaniu na organizm nic nie wie.

14 lutego 2009


Bardzo ciekawy i miły dzień!
Od samego rana mogłam robić zabiegi odmładzające ! Wiadomo, że efektywność działania kosmetyków zależy od preparatów w nich zawartych. Można pielęgnować skórę dla polepszenia jej kondycji, albo po prostu ją odmładzać. Lubię to i to, ale odmładzanie sprawia mi przyjemność większą. Na fotelu miałam dzisiaj dwie klientki po 40 . Obie na zabieg plastrami prof. Romano Cali. Plasterki mają tą właściwość, że zawarte w nich substancje mogą pokonywać barierę skórną co daje możliwość przenikania substancji aktywnych.
Pierwsza klientka Jola, to moja koleżanka kosmetyczka. Mając na fotelu kosmetyczkę muszę uważnie dobierać kosmetyki aby ich działanie było niezaprzeczalne, widoczne Zdecydowałam, że J położę plasterki z pyłem perłowym z aminopeptydami.. Działają jak botoks. Te składniki działają na receptory nerwowe zapobiegając skurczom, które są przyczyną zmarszczek. Oprócz tego dzięki zawartości elastyny pomagają zachować jędrną skórę.
Zaczynam zabieg od zmycia skóry mleczkiem firmy Cosmitaly. Jest pachnące i tłuste, więc przy demakijażu mogę już pogłaskać skórę. Zmywam mleczko i robie piling tej samej firmy. Mam możliwość użycia 3 preparatów do pilingu:
Najpierw robię piling okolic oczu- zostawiam.
Dobieram piling do twarzy- ten jest mocniejszy i starannie złuszczam twarz- zostawiam
Do szyi i dekoltu jest piling najmocniejszy. Ponieważ wszystkie pilingi oprócz właściwości ścierania skóry maja też w sobie enzymy, więc dla lepszego efektu mogą sobie poleżeć kilka minut pod wapozonem. Rozmawiam z Jolą bo nie musi odpoczywać.
Zmywam pilingi gąbeczkami i wodą z mydełkiem. Dokładnie przemywam skórę tonikiem Cosmitaly, bardzo dokładnie, miejsce przy miejscu. Na tak przygotowaną twarz nakładam plasterek z perłowym pyłem. Znowu gadamy. Tak nie powinno być bo do każdego plasterka jest dołączony relax gratis, ale Jola nie chce z tego skorzystać i woli omówić ze mną sprawy kosmetyczne. Szybko więc mija czas przenikania składników aktywnych do skory. Żeby jeszcze je uaktywnić robie jonoforezę.
Zdejmuję plaster i to co zostało na skórze wmasowuje ruchami masażu klasycznego.
Zwykle jednej klientce rezerwuję godzinę czasu. Ponieważ mam dwa fotele to czasami zabiegi nakładają się na siebie, to znaczy zanim skończę jeden, zaczynam drugi obok. Rzadko to robie, właściwie tylko w niektórych przypadkach i zwykle pytam czy klientka leżąca już na fotelu nie ma coś przeciwko. Przeważnie nie ma, nawet niektóre panie bardzo lubią mieć sąsiadkę z którą można fajnie pogadać. Tak było i dzisiaj, kiedy Jola leżała na fotelu weszła A . i położyła się na sąsiednim fotelu też na zabieg odmładzający. Leżenie z plasterkiem trwa ok. 20 min, więc w tym czasie mogłam zacząć drugi zabieg.



-
orchid-right