Dzisiaj zabiegi pielęgnacyjne są mniej popularne od zabiegów medycyny estetycznej mimo, ze często przynoszą podobne rezultaty. Na zdjęciach obok skóra pod oczami przed zabiegiem firmy Cosmitaly i po. Widoczne wyraźne spłycenie zmarszczek. Pytanie- na ile wystarcza? Na długo, a powtarzać można bez szkody dla skóry wiele razy, po każdym zabiegu efekt utrzymuje się dłużej. No i przyjemność jest większa podczas zabiegu pielegnacyjnego niż zabiegu medycyny estetycznej. Nie mam nic przeciwko medycynie estetycznej bo została wymyślona dla ludzi i po to, aby utrzymywać młodość jak najdłużej, ale zabiegi muszą być wykonywane w odpowiednim czasie i w odpowiedniej ilości i przede wszystkim powinny mieć sens.
Kosmetyka pielęgnacyjna jest dziedziną, która wciąż u nas nie może sobie znaleźć określonego miejsca. Bo jakie miejsce w naszej kulturze znajduje pielęgnacja twarzy, wizytówki naszego ciała, nas samych? Higiena? Medycyna? Sztuka? Wciąż nie wiadomo i dlatego jest traktowana trochę tak i tak, a właściwie po macoszemu. Bo nie wiele ludzi idzie do kosmetyczki tylko dla higieny własnej, raczej tylko wtedy kiedy dzieje się coś nie dobrego.Ani nie traktuje się pielęgnacji twarzy jak sztuki dbania o siebie.
Natomiast dba się teraz o paznokcie, to one teraz są naszą wizytówką, a nie twarz. Zadziwia mnie to, jak widzę kobietę z fatalną skóra, ale za to z pomalowanymi idealnie paznokciami. Moja znajoma wybierała się do Sanatorium i szykowała się na ten wyjazd od dłuższego czasu, opowiadała jakie nowe rzeczy sobie kupiła, opowiadała o wizycie u fryzjera- farba, nowa fryzura, manikiur, pedikiur.....i już gotowa. Ani słowa o odwiedzeniu kosmetyczki mimo, że skórę ma gorzej niż fatalną bo cierpi na uczulenia różne, które zostawiają trwałe ślady.
Tak myśli wiele kobiet, których kompletnie nie rozumiem. E
27 października 2018
Subskrybuj:
Posty (Atom)