orchid-left

Gabinet Mimi

22 grudnia 2010

Zyczenia

ABY ŚWIĘTA BYŁY BLISKOŚCIĄ I SPOKOJEM
A NOWY ROK DOBRYM CZASEM !

dla wszystkich naszych klientek tych gabinetowych i tych, które
tylko czytają mój blog.



Mam nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się w gabinecie
przy naszym "białym stoliku" i na zabiegach kosmetycznych.

Gabinet Mimi jest od kilku tygodni na facebooku, więc łatwiej jest się ze mną skontaktować jeśli ktoś chce mnie zapytać o sprawy związane z pielęgnacją skóry lub z kosmetykami.

Od nowego roku wprowadzamy odmładzanie dłoni, to trudna, ale bardzo potrzebna usługa. Do tej pory pielęgnacja skóry na rękach była przy okazji zabiegu na twarzy, teraz będzie też oddzielnie.

Zapraszamy, do zobaczenia koniecznie - Ewa i Monika.

15 grudnia 2010

Inspiracje Ewy Foley


Od dzisiaj będzie można w holistycznym gabinecie zainspirować się do działania w nowym roku przy pomocy Inspiracji Ewy Foley! Pierwszą kartę z inspiracjami ciągnęła dziś pani Bożenka, która wybierała się po południu na zebranie komitetu blokowego. Karta radziła spokój i dużo siły aby nie dać się sprowokować do stresu! Trafione!
Pani Bożenka jest moją klientką od początku i należy do tych pań, które kładą się na fotel a ja .....robię wosk na wąsiki, przyciemniam rzęsy i brwi, wywabiam plamy, likwiduję zmarszczki, nawilżam, natłuszczam, naświetlam i pojędrniam. Pani Bożenka odpoczywa, drzemie, a po 2 godzinach mówię - już koniec. Już?-- pyta zdziwiona--- szkoda... Hiiii bardzo miło.

14 grudnia 2010

Diamenty, perły i kawior.

Na zdjęciu zadowolona klientka z kompresem transdermalnym z pyłem diamentowym. Diamenty są najlepszym przyjacielem kobiety. W końcu , oprócz złota są jeszcze i inne szlachetne kosmetyki, a jak by zeszły na dalszy plan podczas tego złotego szaleństwa, więc postanowiłam to zmienić. Przypomnę ich działanie:
Diament - dodaje skórze energii i witalności, poprawia strukturę naskórka.

Perła -----skutecznie stymuluje regenerację komórkową, łagodzi objawy zmęczenia i przesuszenia skóry.

Kawior --dostarcza cennych dla skóry nienasyconych kwasów tłuszczowych, lipidów, tonizuje, stymuluje system odpornościowy skóry.

Jest jeszcze u nas Nefrytowy wałeczek i kulki , ale ..zapomniałam działanie nefrytu na skórę. Może na wiosnę wyciągnę go z szafki i zrobię nefrytowy zabieg? Marzy już mi sie wiosna.

11 grudnia 2010

Kwas migdałowy.

Dostałam wczoraj od firmy Synesis nowy zabieg z kwasem migdałowym. Był już u nas w gabinecie, ale w innej wersji, owocowej, a teraz jest udoskonalony i o zapachu różanym. Pisałam już o kwasie migdałowym, ale dodam jeszcze kilka słów bo poznałam go lepiej. Naturalnym zródłem kwasu migdałowego są wiśnie, morele, gorzkie migdały. Jego cząsteczka jest większa od kwasu glikolowego, rozpuszcza się w tłuszczach, wodzie, alkoholu etylowym. Może być stosowany na wszystkich skórach o każdej porze roku bo nie powoduje nadwrażliwości na ultrafiolet. Nie powoduje rumienia, zwęża pory skóry, spłyca zmarszczki i wyrównuje pigment, to zn. rozjaśnia powierzchowne przebarwienia. Jednym słowem skóra po zabiegu kwasem migdałowym jest ładniejsza.

Była u mnie na szkoleniu młoda kosmetyczka, która ma ochotę pracować z tym kwasem i nakładałyśmy go sobie na dłonie, żeby mogła porównać skórę przed i po zabiegu. Różnica była bardzo widoczna. Potwierdziło się, że kwas migdałowy jest świetny przy odmładzających zabiegach na dłoniach! Stają się gładkie i jasne.

Tak jak pisałam w poprzednim poście, zabieg z kwasem migdałowym może wydawać się mało atrakcyjny dla klientki, bo nakłada się coś , zmywa i już. Dlatego kosmetyczki chcą łączyć go z innymi zabiegami np mikrodermabrazją lub kawitacją, to nie jest dobre! Kwas migdałowy ma silne właściwości złuszczające naskórek i pogłębianie tego złuszczania innymi metodami może powodować komplikacje!
Zeby uatrakacyjnić i jednocześnie utrwalić działanie zabiegu, należy sprzedać klientce krem do pielęgnacji skóry w domu. Najkorzystniejsze działanie ma krem z kwasami AHA na noc, a na dzień krem nawilżająco- regenerujący z wit A, C, kwasem hialuronowym . Ja dodaję do zabiegu krem różany Synesis i kwasowy bo zawierają właśnie te składniki.
Zabieg z kwasem migdałowym należy powtarzać co 10, 15 dni, zwykle zaleca się 4- 6 zabiegów co przy skutecznej wspomagającej kuracji tymi kremami daje doskonały efekt.

Gabinet Mimi ma opinię gabinetu ekologicznego i bezpiecznego. Zabiegi z kwasami kojarzą się z zabiegami agresywnymi ale tak nie jest. W przyrodzie kwasy występują w owocach i były stosowane od dawna w kosmetyce i w medycynie. Znane są przecież maseczki z owoców sezonowych. Teraz te możliwości kwasów owocowych zostały udoskonalone poprzez skoncentrowanie ich. I tak- jeśli kwas migdałowy występuje w morelach, to żeby uzyskać taki efekt jaki daje zabieg naszym kwasem trzeba by nakładać zmiksowane morele codziennie przez kilka tygodni. Bardzo to trudne i właściwie niewykonalne.

Ciekawych działania kwasow AHA odsyłam do mojego postu sprzed kilku tygodni o tym samym tytule - Kwasy AHA

27 listopada 2010

Złoty zabieg


Złoty zabieg mimo ze z opóznieniem, ale przyjął się na dobre w gabinecie! Niespodzianka jest taka, że korzysta z niego młodzież z problemami skóry. Pewnie, że przyjemniej jest leżeć po zakończonym czyszczeniu pod złotą maską niż jakąś ściągającą. Na poważnie- złoto ma właściwości przeciwbakteryjne i gojące, reguluje pracę gruczołów łojowych. Promocja,
która jest możliwa dzięki firmie Synesis pozwala na korzystanie z tego zabiegu również osobom o mniej zasobnym portfelu. Korzystają z niej wszyscy, ponieważ ten żel pod oczy dołączony do zabiegu jest REWELACYJNY! Likwiduje zmarszczki w bardzo widoczny sposób. Znajduje się w tym atłasowym kosmetyku taki składnik, który jest często zamieszczany w bardzo luksusowych kremach z wyższej półki...nie lubię tego określenia bo nie wiem jaka to półka, umówmy się, że powyżej 500zł jeśli chodzi o cenę. Normalna cena żelu jest 79 zł, natomiast razem z zabiegiem 35, więc naprawdę warto. Wczoraj na złotym zabiegu była klientka z Milanówka i wprawiła mnie w nie lada kłopot ponieważ chciała kupic 2 żele......zrobiłam wyjątek bo jedzie do nas z daleka i sprzedałam oba po 35 ale dzisiaj musiałam jechać do Butiku i dokupić.

Cieszę się, że mój poprzedni post w którym narzekałam na brak klientek podziałał i was zmobilizował do okładania się 24 karatowy złotem, tym bardziej, ze jesień jest ponura, a taki zabieg zostawia na skórze ..słońce.

16 listopada 2010

Argiloterapia


Zaczynamy w przyszłym tygodniu zabiegi pod tytułem Skarby Ziemi. Jest to tak zwana argiloterapia, czyli naprawianie skóry przy pomocy różnego rodzaju glinek i solanki. Wszystkie glinki są z firmy Fitomed. http://www.fitomed.pl Mają właściwości odtruwające, odżywcze, przy pomocy minerałów normalizują pH, funkcje gruczołów i wiele innych zalet. Glinki różnią się od siebie kolorami i zawartością minerałów.
I tak: biała, moja ulubiona, jest delikatna, subtelna, alabastrowa. Moja przyjaciółka rzezbiarka używa kaolinu do wykończenia alabastrowych rzezb żeby nadać mu aksamitny połysk. Ja używam jej do tego samego, ale na ludzkiej skórze i glinka jest odpowiednio przygotowana do użytku w kosmetyce.
Monika najczęściej używa glinki czerwonej , która ma właściwości łagodzące i nadaje się dla skór z rozszerzonymi naczyńkami.
Glinka zielona najlepiej sprawdza się przy łojotoku. O właściwościach różowej przekonacie się napewno na właśnej skórze.
Królową wśród masek mineralnych jest glinka marokańska, która mamy dzięki firmie Synesis http://www.synesis.pl , tłusta, doskonale regeneruje i odżywia naskórek.
Przy argiloterapii nie używa się innych kosmetyków podczas zabiegu dlatego są tanie.
Glinką zmywa się makijaż, potem rozrobioną z wodą pilinguje twarz. Można wykonać hydromasaż, również przy pomocy glinki lub połączyć ją z oliwką arganową. Jeżeli maska z glinki zastyga na skórze, to zmniejsza rozszerzone pory i oczyszcza je. Jeżeli będziemy ją nawilżać wapozonem, będzie miała silne działanie odżywcze.
Jak widać na załączonym zdjęciu zeszyt otwarty i zapraszam.

8 listopada 2010

Złoty zabieg

Do tej pory nikt nie skorzystał z naszego zaproszenia na Złoty Zabieg. Dziwne, bo okazja jest bardzo dobra, korzystna i tylko do końca roku. Może suma 200 zł jest mimo wszystko bardzo wysoka i nikt nie ma pieniędzy? Czasami zdarzają się w Mimi takie perełki zabiegowe jak wracam z podróży i przywożę jakieś nowe kosmetyki tylko w ograniczonych ilościach i zawsze dużo klientek korzysta, a tu....nikogo. Mamy kryzys?

28 października 2010

Zaproszenie

Zapraszam wszystkie klientki na promocję Złotego Zabiegu! Wydarzenie wielkie, bo w Mimi bardzo rzadko promocje. Ceny tak skalkulowane, ze trudno cokolwiek z nich zdjąć, no i można dostosować cenę zabiegu do możliwości finansowych klientki rezygnując z jakiejś maski nie koniecznej przy zabiegu, albo zastąpienie drogiego kosmetyku tańszym, równie skutecznym. Uzgadniamy zawsze cenę na początku wizyty. Tym razem promocję sponsoruje firma Synesis -http://www.synesis.pl sprzedając mi złoto po mini cenie i jeszcze dostaniemy żele pod oczy, które zwykle kosztują 75 zł a przy zabiegu tylko 35zł. Ta obniżka jest dlatego, bo aksamitny żel pod oczy jest już końcówką kolekcji kosmetycznego butiku Synesis . Jest to pełnowartościowy kosmetyk o długiej dacie ważności, doskonale redukuje kurze łapki, zapobiega tworzeniu się nowych.
O złotym zabiegu już pisałam, dodam jeszcze, że jest odpowiedni dla każdego wieku, tak jak złoto, pasuje każdemu. Poprostu przywraca skórze prawidłową funkcję, zapobiega tworzeniu się rożnych krostek, nawilża, jony złota wnikające głęboko pobudzają komórki do odnowy.
Namawiam do skorzystania z tej promocji wszystkich bo warto przygotować się do nadchodzącej zimy.

21 października 2010

Podnoszenie opadających powiek


Dr. Agnieszka robiła wczoraj w gabinecie zabieg przy pomocy Restylanu, wypełniacza z kwasu hialuronowego. Byłam zaskoczona efektem zabiegu. W ogóle od pewnego czasu doktorka dokonuje "cudów" na urodzie klientek. Wczoraj ostrzykiwała brwi klientki, które podniosły się do góry odsłaniając oczy i wygładziły się powieki. Pani A przyjdzie jeszcze za 4 tygodnie na wypełnienie skroni. Okazało się, że w miarę upływu lat zapadają się skronie co powoduje, że opadają kąciki oczu. Ja jestem tak pochłonięta pielęgnacją skóry, że umyka mi czasami to, co dzieje się pod skórą, więc dr Agnieszka - uzupełnia mnie i moje zabiegi. Takiej korekcie twarzy przez ostrzykiwanie poddają się moje klientki które mają bardzo wypielęgnowaną skórę twarzy w gabinecie , odżywioną, nawilżoną, gładką. Procentuje to tym, że po medycznym zabiegu nie mają na twarzy wylewów, siniaków. Jedna klientka która raczej nie korzysta z zabiegów kosmetycznych, po mezoterapii u dr nie wyglądała najlepiej. Wprawdzie te wylewy u niej wchłonęły się po kilku dniach, ale te dni musiała przesiedzieć w domu. Zawsze się mówi i pisze o tym, że przed zabiegami medycyny estetycznej trzeba odżywić cerę u kosmetyczki, ale rzadko kto z tego korzysta. Myślę, że jest to spowodowane oszczędnością pieniędzy, których w dzisiejszych czasach każdemu brakuje. Na temat kwasu hialuronowego pisałam już na blogu bardzo dużo, wiec odsyłam do poprzednich postów. Są też w gabinecie ulotki na temat tych zabiegów więc zapraszam po nie, warto przemyśleć decyzję o nowej twarzy na na karnawał.

11 października 2010

Modelowanie brwi



Dzisiaj przyjęłam 6 (!) dziewczyn na modelowanie brwi! To jest bardzo popularna usługa w gabinecie . Kosztuje tylko 5 zł bo baaaardzo ją lubię, często robimy ją jako darmowy dodatek do zabiegu. Brwi mogą zmienić wyraz twarzy na korzyść, albo jeśli są zle wyregulowane lub bezkształtne - szpecić.
Na świecie są takie bary, gdzie można wpaść i wyregulować sobie brwi, a u nas jest GABINET MIMI. Klientki które nie mają pieniędzy albo czasu na wizyty u kosmetyczki przychodzą do nas, kładą się na fotel,kosmetyczka przemywa całą twarz pachnącym tonikiem, nakłada hennę, reguluje brwi, potem krem i puder i już inaczej twarz wygląda za 5 złoty i w 10 minut.

28 września 2010

Gabinet







Przyszłam dzisiaj do gabinetu w jesiennym nastroju, pozapalałam światła i czekałam na klientkę.
W gabinecie pachniało ziołami i kosmetykami. Zrobiłam owocową herbatę w czajniczku i usiadłam przy naszym białym stoliku. Pomyślałam sobie, trudno mi uwierzyć, że Mimi ma już 21 lat !

." Elementem " stałym w gabinecie jestem JA , bo przez te wszystkie lata przewinęło się już dużo ciekawych osób personelu i każda z nich zostawiła tu swoją historię. Jak odchodziła kosmetyczka, to gabinet zmieniał wystrój i charakter, zmieniały się klientki, które odchodziły razem za "swoją" kosmetyczką. Więc każda zmiana wychodziła w rezultacie na dobre dla gabinetu, bo przychodziła nowa osoba , nowe metody pracy, nowe klientki.
Są w gabinecie panie, które wiernie przychodzą już od 20 lat i są to moje klientki- przyjaciółki które bardzo sobie cenię. Dzięki nim gabinet Mimi jest taki jaki jest przez te 21 lat.
Biały stolik w recepcji, przy którym pijemy herbatę, jest od niedawna, przed tem były wiklinowe fotele, a jeszcze wcześniej drewniana ławka bo zawsze mnie ciągnęło do ekologicznej kosmetyki. Jak Mimi zaczynał działalność to cały był wyłożony jesionowa boazerią, na ścianach były zielone tapety a okna i drzwi przysłaniały pomarańczowo żółte zasłonki. Taka boazeria w kolorze jasnego drewna to teraz byłby HIT! Na Targach w Bolonii stoiska eko są urządzone w takim właśnie stylu, ale do tego już nie da sie wrócić i dobrze. Kolory i style gabinetu zmieniałam wiele razy, ale zawsze był widoczny akcent kosmetyki naturalnej. Przez kilka lat byliśmy gabinetem kosmetyki termalnej, to znaczy kosmetyki z minerałów gorących zródeł okolic Abano i Montegrotto. Pracowaliśmy kosmetykami Thermalene. Nikt jeszcze wtedy nie słyszał o takiej kosmetyce, z tamtego czasu pozostał w gabinecie kolor niebieski.

Zawsze w Mimi są zabiegi, które są światową nowością, kiedy wchodzą na rynek polski i zaczynają być modne - u nas już są zapominane.

Teraz Mimi jest w kolorze ecru , a zabiegiem wyjątkowym jest metoda podnoszenia zmarszczek - Derma Ruga Jetting. Wszystkie kosmetyczki w Polsce, które wykonują ten zabieg legalnie, są przeszkolone przeze mnie i Margarette Turski z Monachium.
Zawsze w gabinecie są kompresy transdermalne ponieważ jest to najlepszy sposób transportowania składników czynnych w głąb skóry. Te aktywne składniki również są unowocześniane, ale metoda kompresów do tej pory nie ma żadnej konkurencji.

Pracujemy też kosmetykami z butiku Synesis. DOSKONAŁE zabiegi na światowym poziomie! Pani Anna Garbaczewska- właścicielka firmy stworzyła limitowane serie profesjonalnych kosmetyków . Każdy produkt to" cacuszko" kosmetyki, pisałam o nich w innych postach.
Te wspomnienia wzbudziły u mnie pewnie te świeczki, które pali w gabinecie Monika żeby podkreślić naszą jesienną dekorację.



























20 września 2010

Nawilżanie skóry


Wróciłam z krótkiego urlopu i zaraz spieszę donieść o nowościach w gabinecie.


Mamy już swój własny, firmowy krem! Zrobiony w laboratorium Fitomed, na maśle kakaowym, z ceramidami i lipidami. Cudo!


Bezpieczny dla alergików, ekologiczny i bardzo odżywczy dla suchej skóry.


Minęło lato i teraz przyszedł czas nawilżania wysuszonej słońcem skóry. . Jak już pisałam wielokrotnie, nawilżamy skórę od wewnątrz, to znaczy odpowiednimi sposobami zatrzymujemy wodę w naskórku przy pomocy kosmetyków uszczelniających połączenia komórek, hmmmm troche to skomplikowane. Dla wyjaśnienia odsyłam do moich poprzednich postów, szczególnie o kwasie hialuronowym.

Pracujemy maskami algowymi firmy Synesis, są leciutkie, pachnące i niezwykle skuteczne. Nowością jest maska enzymatyczna, która ma właściwości lekko złuszczające naskórek co ułatwia wchłanianie się składników aktywnych.\Maski algowe stosowane są w kosmetyce już od bardzo dawna, ale te dzisiejsze znacznie różnią sie od tych, które były kilka lat temu. Kiedyś było w nich bardzo dużo alginatu i najważniejsze było to, co kosmetyczka kładła pod maskę, jakaś ampułka z serum, albo krem . Teraz zawierają różne aktywne składniki, które wchłaniają sie w skórę podczas zastygania maski.



7 września 2010

Kwas migdałowy.

Jesień niespodziewanie. Wczoraj pracowałam od 9 do 18, nie mogłam wyjśc z gabinetu bo ciągle ktoś przychodził a Monia miała wolny dzień. Dzisiaj natomiast nie było nikogo! Taki dzień jak ten nie zdarzył się już od bardzo dawna żeby nie było żywej duszy w gabinecie! Dzwoniła natomiast klientka i zapisała się na zabieg z kwasem migdałowym.
Kwas migdałowy otrzymywany jest przez hydrolizę wyciągu z gorzkich migdałów. Jest nie toksyczny, dobrze tolerowany przez skórę, nie wywołuje pieczenia ani podrażnienia. Ma właściwości regulujące pigment w skórze, czyli likwiduje słoneczne przebarwienia. Doskonale nawilża, stymuluje komórki do produkcji kolagenu i elastyny. Bardzo przyjemny i efektywny zabieg. Trochę nudny, bo nakłada się kwas, po 15 min zmywa, nakłada się krem pielęgnujący i już koniec.Mozna zabieg powtórzyć po upływie 4 dni, każdy zabieg wzmacnia działanie poprzedniego, utrwala efekty.

4 września 2010

Spotkanie u kosmetyczki







Wczoraj w gabinecie był bardzo miły dzień. Na 13 godzinę nasza stała klientka pani Danusia , przyprowadziła ze sobą koleżankę. Ja wykonywałam zabieg upiększający pani Bodzi, Monia pani Danusi a nasza stażystka Marta robiła obu paniom pielęgnację rąk. Rozmawiałyśmy przy tym, śmiałyśmy się wszystkie, potem obie panie odpoczywały pod maskami.



Pisze o tym, bo zwykle przyjmujemy jedną klientkę na godzinę i staramy się, żeby była cisza i spokój, ale jak widać jest też i inna forma korzystania z gabinetu kosmetycznego -KOLE ŻEŃSKIE SPOTKANIE! Zamiast siedzieć w kawiarni można leżeć na fotelu kosmetycznym z pożytkiem dla urody. Było naprawdę bardzo przyjemnie, obie panie odśpiewały nam na pożegnanie wesołą piosenkę, a my resztę dnia miałyśmy pełną humoru.

30 sierpnia 2010

Kwas hialuronowy - Restylane

Dzisiaj w gabinecie wydarzenie! Wznowione zostały zabiegi wykonywane przez lekarza. Ta usługa była w Mimi od początku, ale ostatnio nie mogłam znalezć lekarza który robiłby to bardzo dobrze i tanio! Cena jest ważna, bo preparaty do ostrzykiwań są drogie i pacjent musi za nie zapłacić. Ostateczna cena to honorarium lekarza, a z tym bywa różnie. Zgodziła się do mnie przyjeżdżać dr Marszałek, która tak jak ja, ma przede wszystkim na względzie dobro pacjenta.
Zdopingowała mnie do nawiązania tej współpracy moja pacjentka, która przyszła któregoś dnia z ulotką reklamującą wypełniacz zmarszczek i zabieg za 2200 w jednym z gabinetów. Ulotka była tak napisana, że obiecywała całkowitą likwidacje zmarszczek po jednym zabiegu. To oczywiście nie możliwe. Po dokładnym przestudiowaniu kilkustronicowej ulotki można się doczytać, że zabieg należy powtórzyć.. ...kilka razy żeby osiągnąć zadawalające rezultaty.
U nas dr Marszałek ostrzykuje całą twarz Restylanem- kwasem hialuronowym za 1000 pln z uwzględnieniem wypełniania zmarszczek. Ten zabieg też należy powtórzyć jeśli zmarszczki są głębokie, ale cena jest o połowę mniejsza, a wypełniacz sprawdzony i bezpieczny.
Kwas hialuronowy to jedna z najlepiej poznanych substancji w naszym organizmie. Jego podstawową funkcją jest podtrzymywanie odpowiedniego nawodnienia.Odgrywa też ważną role w procesie gojenia ran. Kwas hialuronowy otacza włókna podporowe i komórki odpowiadające za ich powstawanie, czyli jest odpowiedzialny na sprężystość i jędrność skóry. Z wiekiem ilość tego dobroczynnego składnika skóry maleje od 40 roku życia, a potem jest coraz gorzej. Zastosowany w kosmetykach doskonale nawilża wierzchnie warstwy naskórka, zapobiega utracie wody.
W medycynie stosuje się go w leczeniu atopowym skóry, w stanach zapalnych kolan- w postaci zastrzyków. Od 2003 roku dopuszczony jest do nastrzykiwania tkanek miękkich do likwidacji zmarszczek . I ten właśnie zabieg wykonywała dzisiaj dr Agnieszka Marszałek. Bardzo fajnie.

16 sierpnia 2010

Ciekawe spotkanie.


Wróciłam z urlopu wypoczęta i z nowymi pomysłami, ale najpierw opiszę ciekawe spotkanie. Razem ze mną, w tym samym domu wypoczywała Pani Maria, wspaniała kobieta w wieku 90 lat. Kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy, aż zabrakło mi tchu z wrażenia. Siedziała na elektrycznym wózku dama krucha i delikatna jak z porcelany ubrana w białą, lnianą sukienkę, umalowana delikatnie, uczesana z doskonale dopasowaną biżuterią. Następnego dnia inna sukienka inna biżuteria znowu makijaż i" dobre włosy" i tak każdego dnia . W końcu podeszłam, przedstawiłam się i tak zaczęła się nasza krótka znajomość. Pani Maria, kiedy dowiedziała się ze jestem kosmetyczką, zadawała mi pytania na temat pielęgnacji skóry, pytała o kolagen i różne kremy, sprawdzała czy dobrze ma dobrane.
Rozmawiałyśmy o Bogu, o życiu, o literaturze, historii i polityce. Miała na każdy temat bardzo dużo do powiedzenia ciekawych i mądrych przemyśleń , słuchałam ją z przyjemnością, zawsze pamiętała o czym rozmawiałyśmy poprzedniego dnia i kontynuowała przerwaną rozmowę w zadziwiający sposób. Pytałam skąd u niej taka wspaniała forma mimo wieku? Odpowiedziała, że tylko ciało ma stare, tak naprawdę to nie czuje tego że ma 90 lat, wewnątrz wciąż jest młoda.

Piszę o tym spotkaniu, ponieważ często rozmawiam z klientkami o starości, o przemijaniu urody i młodości. Przeważnie kobiety przychodząc do kosmetyczki chcą się odmłodzić, oszukać czas. Ja uważam, ze piękno nie zależy od wieku, można być piękną 50, 60' latką i brzydką 20' latką.

W każdym wieku można mieć zadbaną, piękną skórę. To tak jak ze skórzanymi butami, jeżeli będzie się o nie dbać, oczyszczać, pastować, polerować to długo będą jak nowe, mimo że już nie modne ale ładne. Jeżeli się je znosi szybko bez dbania o skórę, popękają, zmatowieją i będą wyglądały na stare. Podobnie jest i z nasza skórą, pielęgnowana będzie wyglądała dobrze długie lata i będzie piękna, zaniedbana może stracić blask w każdym wieku. Więc w kosmetyce chodzi o pielęgnację zachowawczą, a nie o odmładzanie. Poza tym twarz odzwierciedla to co mamy wewnątrz, piękno pochodzi z wnętrza, kosmetyka tylko je podkreśla, pielęgnuje, to jest bardzo ważne w ogólnym wyglądzie. Wiem, że zaraz odezwą się głosy dotyczące możliwości finansowych, ważniejszych potrzeb itp. Ale czasami jest to tylko kwestia wyboru.

Rozmawiałam niedawno z jedną panią na ten temat właśnie i ona narzekała, że nie może mnie odwiedzać w gabinecie tak często jak jej proponuję ponieważ nie ma na to pieniędzy, stać ją tylko na tani krem. Po kilku minutach rozmowy, ta pani zwierzyła mi się ,że jej słabością są nowe buty, kupuje je w takich ilościach, że często niektórych nie ma okazji nosić. No cóż, jest to właśnie kwestia wyboru.

Publikuję zdjęcie pani Marii za jej zgodą. Pozując mi do fotografii założyła nogę na nogę jak by miała........lat. Piękne, prawda?



5 sierpnia 2010

Obwisły podbródek

Idę na krótki urlop do 15 sierpnia. Zostawiam Monikę z naszymi stażystkami i z nowym zabiegiem na pojędrnienie podbródka.
Byłam dzisiaj w gabinecie i z Moniką wypróbowałyśmy nowe kompresy transdermalne z kofeiną na podbródek. Zabieg jest dwuetapowy, najpierw masaż twarzy ze szczególnym uwzględnieniem policzków, potem nawilżanie, stymulacja prądami mięśni podbródka i kompres. Można zrobić bez masażu, sam podbródek w serii kilku sesji, wtedy jest taniej, ale z masażem przyjemniej. Bardzo dobry i skuteczny zabieg za pozbycie się "jamników" jak nazywa obwisły podbródek jedna z moich klientek.
Na zdjęciu leży na fotelu mężczyzna, nie ma jeszcze opadniętych policzków, ale jest to sezon na zabiegi upiększające dla mężczyzn . Mamy w gabinecie kosmetyki dla panów, którzy chcą doprowadzić swoją skórę do porządku przed ślubem swoim lub znajomych. Dużo osób z tego korzysta. Na zakończenie męskiego zabiegu pudruję im twarz moim firmowym transparentnym pudrem, jest wtedy matowa, pięknie pachnąca. Wywołuje to zaskoczenie bo facet upudrowany!? Do czasu zanim nie sprawdzą efektu w lustrze- twarz wygląda super.

27 lipca 2010

Kosmetyki profesjonalne

Sezon urlopowy jest bardzo męczący, taki nierówny w pogodzie i w zapisach. W jednym tygodniu jest bardzo dużo pracy a kilka dni potem robią się luki i czekamy na klientkę 2, 3 godziny. Monia jeszcze na urlopie ja pracuję z dwiema fajnymi uczennicami ze szkoły kosmetycznej pani Jaroszewskiej. Jedna z nich, Marta, zadała mi pytanie czy dlatego kosmetyczki mają ładne cery bo używają profesjonalnych kosmetyków? Rozgadałam się na 2 godziny! Starałam się wyjaśnić różnicę pomiędzy kosmetykami profesjonalnymi, a tymi do pielęgnacji domowej. Pisałam już na ten temat na blogu, ale jeszcze dodam kilka słów.
I jedne i drugie kosmetyki są dobre i działające, ale pod warunkiem, że są dobrze dobrane do cery. A to może najlepiej zrobić kosmetyczka. Kosmetyki profesjonalne są mocniejsze, zawierają więcej składników aktywnych, ponieważ są przeznaczone do używania w odstępach czasowych podczas zabiegów w gabinetach. Kosmetyki do pielęgnacji domowej są słabsze bo stosuje się je codziennie.
Podczas zabiegu, który trwa godzinę lub dłużej, skóra powoli jest przygotowywana na działanie tych składników zawartych w kosmetykach. Obniża się jej pH, stosuje okluzję i inne metody, aby pokonać naturalną barierę ochronną. Do zabiegu kosmetycznego używa się też różnych urządzeń kosmetycznych, które wspomagają działanie nałożonych preparatów na skórę. Dlatego ja też często kładę się na fotel do mojej kosmetyczki na zabiegi mimo że używam bardzo dobrych kosmetyków na co dzień.

23 lipca 2010

Maska ze złota


Pomimo upałów pracujemy. Dostawa nowych kompresów prof Calli już jest w gabinecie i mam zapełnioną nimi całą szafkę. Natomiast jestem teraz pod wrażeniem złotego zabiegu firmy Synesis. Wciąż dokupuję nowe opakowania złota i oklejam klientki prawie na siłę, hiiii jakoś nie protestują zbyt mocno.Teraz w czasie tych wysokich temperatur nie używam wapozonu, nie używam pilingów kwasowych, ani masek liftingujących żelowych więc możliwości dotarcia w głąb skóry mam mocno ograniczone. Złoto położone na twarzy, przy pomocy zjawiska okluzji, rozszerza połączenia komórek i jony ze złota mogą przeniknąć głębiej. Jest uczucie przyjemnego ciepełka i dobry odpoczynek w czasie wklepywania złota na koniec zabiegu. Czasami dodaję do tego stymulację prądem interferencyjnym działającym na mięśnie głębokie.

Najlepszy krem nie zastąpi takiego profesjonalnego zabiegu, efekt jest doskonały. W końcu po to się chodzi do kosmetyczki. Nawet w taki upał.

9 lipca 2010

Zabiegi na letnie dni


Napisałam wczoraj o profesorze Cali , a dziś dostałam potwierdzenie mojego zamówienia na kompresy. Niedługo dostanę kompresy i maski kosmetyczne do regeneracji skóry po lecie. Najważniejsze będą zabiegi na dekolt. Zawsze najbardziej opalony, bo nie ma tam tkanki tłuszczowej , jest w lecie odkryty, robią się tam różne przebarwienia i zmarszczki pomiędzy piersiami. Dostanę też plasterki pod oczy, tym razem oprócz przeciwzmarszczkowych , będą na worki pod oczami i sińce. Plasterków pod oczy zamówiłam bardzo dużo, więc będzie można kupić do pielęgnacji domowej. Taka kuracja okolic pod oczami przez 6 dni daje zadziwiające efekty.


Zwykle położenie jednorazowe likwiduje zmarszczki i wtedy klientki zostawiają taki plasterek "na okazję" zamiast zastosować kurację. Okazja nie trafia się przez kilka miesięcy i plasterki leżą niewykorzystane, a worki pod oczami robią się nadal. Zabiegi z kompresami profesora są silnie działające przez kilka dni po zabiegu. Nazywają się transdermalne ponieważ przez odpowiednio przygotowaną skórę przenikają głęboko w głąb naskórka. Teraz w czasie upałów przeważają w gabinecie zabiegi przy pomocy kompresów transdermalnych. Nie wymagają używania wapozonu i są przyjemnie chłodne na skórze, doskonale uzupełniaja ilość wody w skórze utraconej podczas wysokiej temperatury dnia.

Jeszcze taka ciekawostka na upalne dni- są do sprzedania w gabinecie płyny nawilżające o ziołowym składzie. Takie popularne, rozreklamowane są wody termalne w aerozolu, a te płyny oprócz wody są wzbogacone wyciągiem z różnych ziół i o zapachu kwiatów, bardzo przyjemne. Mogą z powodzeniem zastąpić używanie kremu w ciągu dnia. Są produkcji polskiej firmy Fitomed.
http://www.fitomed.pl/

7 lipca 2010

Klientka z daleka

Tak mnie wzruszyła dzisiaj klientka, która przyjechała do gabinetu z Kabat, że myślę o niej cały dzień. Teraz w Warszawie jest fatalnie z komunikacją i jechanie do gabinetu kosmetycznego na drugi koniec miasta, kiedy obok jest mnóstwo gabinetów kosmetycznych różnego rodzaju wymaga jakiś wyjątkowych powodów. Prowadzę gabinet 20 lat i w tym czasie zaprzyjazniłam się z wieloma klientkami, rozumiem, że one wizytę w gabinecie łączą ze spotkaniem ze mną i jest fajnie. Ale ta klientka była dawno, raczej rzadko chodzi do mnie, więc spytałam dlaczego tak daleko jezdzi do kosmetyczki. Jej odpowiedz bardzo mnie zaskoczyła. Zacznę od początku -

Moim autorytetem kosmetycznym jest profesor Romano Cali , a wzorem kosmetyki - Italia, stamtąd przywożę wiele nowości, kosmetyki, podoba mi się zasada upiększania twarzy podczas wizyty w gabinecie i stosuję się do tych zasad - zawsze. To znaczy tak -wychodząc od kosmetyczki powinno się wyglądać lepiej niż przed wizytą. Są teraz takie sposoby kosmetyki profesjonalnej, żeby cera wyglądała lepiej po zabiegu niż przed, inaczej jaki jest sens chodzenia do kosmetyczki? Jeśli idzie się do gabinetu w piątek, żeby wyleczyć pozostałości po kosmetyczce przez 3 dni to jest to nieporozumienie, a podobno tak się dzieje w wielu polskich gabinetach. Czasami klientka moja po zabiegu prosi żeby nie pudrować twarzy " niech skóra oddycha" . Tłumaczę wtedy, że puder który używam po zabiegu spełnia rolę ochronną i leczniczą dla skóry, pomijając względy estetyczne. Jak kobieta wychodzi na ulicę z twarzą świeżo po zabiegu i przejeżdzający samochód dmuchnie spalinami, to jest to bardziej szkodliwe, niż puder z pyłkiem ryżowym i minerałami. Czepek ochronny na włosy powinien być tak założony, żeby ochraniał włosy, fryzura ma być taka jak przed zabiegiem, a czasami przy pomocy lokówek, lepsza. Nie może być zatłuszczonej szyi, ani błyszczącej po kremie twarzy. Dotyczy to również mężczyzn, przywożę dla nich z Włoch specjalny, bezbarwny puder na zakończenie zabiegu. Twarz po nim jest matowa, jasna i pięknie pachnie. Jednym słowem, po zabiegu kosmetycznym śmiało można iść do pracy czy na spotkanie. Jest jeszcze jedna rzecz, której nauczyłam się we Włoszech - twarzy przy zabiegu nie powinno się traktować jako całości, należy zwrócić uwagę na jej słabe punkty i im poświęcić szczególną uwagę. Np. jeśli na górnej wardze jest dużo zmarszczek, to właśnie na to miejsce kładę kompres , albo odpowiednią maskę i to miejsce jest podczas masażu mocniej stymulowane. Inna skóra jest na czole, inna na policzkach, pod oczami, czy na szyi. Różnią się ilością gruczołów łojowych i potowych, grubością tkanki tłuszczowej. Na każde z tych miejsc są odpowiednie kosmetyki. Ponieważ pracuję tak już od bardzo dawna, jest to dla mnie oczywiste i nie informuję klientek o tym podczas zabiegu.
Ta pani o której pisałam na początku postu......zwróciła na to uwagę sama i dlatego jezdzi do Mimi przez pół miasta. Bardzo to było miłe.

30 czerwca 2010

Zabieg ze złotem

W niedzielę 28 czerwca gościły u nas kosmetyczki zaproszone przez Laboratorium Synesis i pokazywałyśmy im, ja i Monika, nowy zabieg z 24karatowym złotem. Niestety popsuł mi się aparat fotograficzny i nie mam zdjęć z tego przyjemnego wydarzenia . Ale w wyniku tego spotkania, od poniedziałku jest juz oficjalnie w gabinecie nowy, złoty zabieg.
Właściwości złota były wykorzystywane w kosmetyce od dawna, ale złoto w postaci pyłu było dodatkiem do innych cennych składników, tak jak np. w kompresach profesora Calli o których już pisałam. Zabieg Synesis jest wykonywany cieniutkimi płatkami czystego, 24 karatowego złota. Skóra musi być odpowiednio przygotowana, żeby jony złota mogły dostać się głębiej do żywego naskórka. To zjawisko ma za zadanie zregenerować skórę, przedłużyć żywotność komórek. Po zakończeniu zabiegu, jony zostają na dłużej i cały czas pracują na korzyść urody.
We wtorek robiłam już ten złoty zabieg pani Magdzie. Ma skórę bardzo wrażliwą, z początkami trądziku różowatego. Zaczęło się nie dobrze, bo przy zdejmowaniu henny z rzęs, trochę dostało się do oka i okropnie szczypało. Bardzo rzadko to się zdarza, ale się zdarza niestety! Henna szczypie, oko jest potem obolałe, koszmar. Mam nadzieję, że masaż punktowy, który zrobiłam na zakończenie zabiegu wynagrodził pani Magdzie te cierpienia.
Złote płatki wklepuje się w skórę oliwką arganową z witaminą A i C.

1 czerwca 2010

Glinka Marokańska


Jadę na zasłużony urlop na cały miesiąc. Zostaje Monia, która już szykuje dla Was fotele na fajne wakacyjne zabiegi. Zostawiam wypróbowaną glinkę marokańską z którą jest zabieg letni - promocyjny! Rzadko są u nas w gabinecie zabiegi promocyjne, ponieważ ceny są bardzo dobre, uczciwe i regulowane ceną kosmetyków. Omawiamy cenę zabiegu zaraz na początku wizyty klientki. Zabieg promocyjny jest wtedy, kiedy ja dostanę jakiś kosmetyk od firmy w cenie promocyjnej- mniejszej niż przewidywana jego ostateczna cena rynkowa. Robię wtedy taki zabieg również w cenie niższej niż jego wartość pózniejsza. Takim zbiegiem na lato jest detoksykujący zabieg z argiloterapii GLINKA MAROKAŃSKA . Nadaje się dla każdej skóry, ponieważ każda skóra wymaga oczyszczenia z toksyn, lekkiego złuszczenia obumarłych komórek naskórka, odżywienia minerałami przyjaznymi dla organizmu. W Maroku jest ten kosmetyk używany od stuleci, a ponieważ u nas " lato " to taki dalekowschodni orientalny zabieg będzie w sam raz! Można dodać do rozrobionej glinki troszkę oliwki z olejkiem arganowym i wtedy będzie natłuszczała opaloną słońcem skórę.

22 maja 2010

Derma Ruga Jetting

Zabieg derma Ruga Jetting też wzbudza zaniepokojenie wśród klientek, które go nie znają.
Wczoraj była na DRJ nowa klientka- bardzo miła - cieszę się, że trafiła Pani do nas , mam nadzieję że dołączy Pani do naszego "Klubu Mimi" - Pytała mnie Pani skąd wziął się ten zabieg w gabinecie, skoro jest tak mało znany?
DRJ przywiozłam do Mimi już 10 lat temu! Moja przyjaciółka Ania znalazła DRJ w Monachium i telefonicznie starała się mi opowiedzieć na czy polega. Nie mogłam zrozumieć i zadawałam wciąż te same pytania, które teraz słyszę od klientek - ale co się wstrzykuje tą igłą? Czy jest bezpieczny, czy nie boli, czy są ślady?! Ania nie dawała za wygraną i postanowiła pokazać mi DRJ. Nie było to takie proste, bo żeby zobaczyć zabieg musiała bym pojechać do Monachium i poddać się bardzo kosztownemu zabiegowi o którym NIC nie wiedziałam i którego nie rozumiałam. Los nam sprzyjał, bo jedna z kosmetyczek, mistrzyni reskiningu, była z pochodzenia Polką i odwiedzała czasami rodzinę we Wrocławiu. Ania tak dopilnowała sprawę, że któregoś dnia wsiadłyśmy do pociągu do Wrocławia i pojechałyśmy zrobić sobie DRJ! Dzień pełen wrażeń! Ja po powrocie nie mogłam przestać myśleć o DRJ i koniecznie musiałam ściągnąć ją do Polski. Nie było to proste, ogromna bariera cenowa wtedy uniemożliwiała skorzystanie z takiego szkolenia. Ale w końcu, po długich rozmowach i pertraktacjach Margarette Turski przyjechała do Polski żeby wyszkolić kosmetyczki w reskiningu ! I mnie też.
Szkolenia odbywają się w moim gabinecie raz w roku i przez te 10 lat wyszkoliłyśmy 14 kosmetyczek w Polsce. Nie każdy może wykonywać DRJ, potrzebne są zdolności manualne i doskonała znajomość fizjologii skóry. Szkolenia są w dalszym ciągu bardzo drogie, ale tańsze niż w innych krajach, więc korzystają z nich też kosmetyczki z zagranicy ponieważ DRJ jest tam coraz bardziej popularnym zabiegiem . Przede wszystkim - bezpiecznym! Nic się nie wstrzykuje, pracuję tylko cieniutką igiełką, którą w określony sposób stymuluję włókienka kolagenowe podtrzymujące naskórek. Pomiędzy skórą właściwą a naskórkiem wytwarza się mikrotrauma, którą skóra sama wypełnia. Zabieg wykonywany jest na zmarszczce liniowej, np na czole, i zmarszczka - spłyca się i znika. Ślady po zabiegu są mało widoczne tylko przez kilka dni.
Bardzo lubię wykonywać DRJ, ma on w gabinecie swoje stałe fanki, które serdecznie pozdrawiam!

20 maja 2010

Kwasy AHA


Są w gabinecie takie zabiegi, które wzbudzają niepokój u klientek to kwasy i derma ruga jetting.
Nie ma się czego bać, oba są bezpieczne i bardzo upiększające. Pracujemy kwasami Synesis i jest to koktajl pozyskiwany ze skoncentrowanych ekstraktów z marakui, cytryny, winogron i ananasa.
Maja tylko 8% i spełniają rolę doskonałego pilingu jednocześnie nawilżającego skórę. Nie ma żadnych podrażnień, zaczerwienienia, ani pieczenia. Jak zmywam ten koktajl to skóra jest jednolita w kolorze, rozjaśniona, bardzo napięta i gładka. Można robić sam taki piling, albo połączyć z masażem lub odpowiednią maską.
Drugi koktajl AHA jest oparty na kwasie mlekowym, winowym i glikolowym. Jest mocniejszy, ma 30% i jest już samodzielnym zabiegiem profesjonalnym, po prostu nie potrzeba już nic do niego dodawać, złuszcza delikatnie naskórek, nawilża, pobudza komórki do odnowy. Najlepsze efekty uzyskuje się po 4 zabiegach, ale można i 6, albo 8 w odstępie tygodnia, zależy od rodzaju skóry.
Dzisiaj robiłam ten zabieg pani doktor po dyżurze, ale nie dałam się wyspać bo kwasy nakłada się na 10 min, potem zmywa, nakłada się neutralizator, po kilku min zmywa, potem tonik pH7.6 . trochę oliwki z kiełków pszenicy i...już koniec. Krótko i bezboleśnie.
Jedne i drugie kwasy AHA nadają się dla każdej skóry i każdego wieku, po prostu upiększają. Zwężąją pory, rozjaśniają przebarwienia, regulują pracę gruczołów łojowych, stymulują komórki do wzrostu, zwiększają produkcję kolagenu w skórze.

16 maja 2010

Piling twarzy

Dzwoniła do nas klientka skierowana przez lekarza na piling azjatycki t. zw. Green Peel. Jest to zawsze kłopot - lekarz zaleci, a kosmetyczka powinna wykonać, ale nie zawsze na to się zgadzamy.
Nasz gabinet znany jest z tego, że wykonujemy zabiegi, które są dla klientki najodpowiedniejsze i prowadzą do poprawienia stanu skóry, a nie takie, o jakich czyta się w prasie w reklamach. Lekarze też wiele zabiegów kosmetycznych znają z prasy i reklamy, a nie z praktyki własnej szczególnie ci, którzy nie mają własnej praktyki kosmetycznej. Lekarz zna się świetnie na leczeniu, a mniej na upiększaniu i kosmetyce bo nie jest to jego specjalność.
Czasami zdarza się, że klientka przekonana o skuteczności właśnie tego zabiegu o którym czytała że działa cuda, idzie do innego gabinetu i ma tą usługę wykonaną. Tak jest właśnie z pilingami. Jest ich na rynku ogromna ilość i jak sama nazwa wskazuje, złuszczają naskórek w mniejszym lub większym stopniu, ale nie wymieniają skóry na nową. Natomiast w reklamach często jest obiecane, że po takim zabiegu znikną wszystkie kłopoty ze skórą. Pracowała u mnie taka kosmetyczka, która była zdania, że jak klientka przychodzi do gabinetu i prosi o zabieg np dermabrazji to trzeba go wykonać, a nie przekonywać, że dla niej się nie nadaje. I był konflikt w gabinecie, bo ja mówiłam klientce, że dermabrazja tylko jej narobi śladów, a ona szła do mojej kosmetyczki i miała zrobioną. Ciężko nam się pracowało, bo ta kosmetyczka chciała " zarabiać pieniądze" a ja nie mogłam sobie pozwolić na utratę zaufania u moich stałych klientek wmawiając im zabiegi, które były im nie potrzebne, albo nie przynosiły żadnych rezultatów.Pamiętam taki zabieg odchudzania aparatem, robił siniaki, które miały likwidować tkankę tłuszczową, koszmar!
Reklamę miał w każdym piśmie i dziewczyny wciąż o niego pytały. Miałyśmy go krótko w gabinecie, ale szybko pozbyłam się i aparatu i kosmetyczki.
Oczywiście, że kobiety chcą spróbować różnych nowych zabiegów i nie obrażam się jeśli idą w tym celu do innego gabinetu. Zwykle potem wracają żeby opowiedzieć wrażenia, albo leczyć skutki eksperymentu.
Tej klientce, która pytała o Green Peel zrobiła Monika Asmopeel i wyszło rewelacyjnie!

3 maja 2010

Monika Kamińska


Żegnam Sylwię Kozłowską w kwietniu, a w maju witam Monikę Kamińską. Monika jest doświadczoną kosmetyczką ze stażem pracy w dwóch dobrych gabinetach. Pracowała w hotelu Mariot, gdzie zdobyła doskonałe umiejętności pielęgnacji ciała i twarzy i w profesjonalnym gabinecie w Milanówku gdzie te umiejętności doskonaliła. Teraz będzie w Mimi i na pewno będzie gwiazdą gabinetu! Ma wspaniałe ręce, ciepłą energię i dużą wiedzę kosmetyczną. Potrafi robić masaż ciała!
Teraz będzie można w czasie zabiegu na twarzy zrobić sobie masaż pleców i w każdej chwili wpaść na masaż całego ciała. Mamy też zabiegi odchudzające i pojędrniające ciało o których napiszę osobno. Do tej pory masażystka była gościnnie i trzeba było umówić się specjalnie na konkretny dzień, a teraz masaż całego ciała będzie codziennie! Bardzo się z tego cieszę. Monika potrafi robić jeszcze inne ciekawe zabiegi, których ja nie umiem, więc oferta gabinetu będzie poszerzona.

28 kwietnia 2010

Sylwia


Kończy się kwiecień i kończy się moja współpraca z Sylwią Kozłowską. Rozstajemy się obie z żalem, ale Sylwia przeprowadza się i dojeżdżanie do gabinetu na kilka godzin dziennie było by trudne, a z kolei ja nie mogę pracować co drugi dzień po 10 godzin bo oprócz gabinetu mam inne zajęcia. I tak postanowiłyśmy zakończyć naszą współpracę, niestety. Sylwia skończyła bardzo dobra szkołę kosmetyczną Barbary Jaroszewskiej, która pozwala kosmetyczce stanąć do fotela i rozpocząć samodzielna pracę. W czasie nauki są przewidziane nieobowiązkowe praktyki w gabinecie kosmetycznym i taką praktykę Sylwia kończyła w moim gabinecie podczas 2 lat nauki, więc właściwie po skończeniu szkoły była doskonale wykwalifikowaną kosmetyczką. Podkreślam to z naciskiem, ponieważ teraz rzadko można spotkać kosmetyczkę dobrze wykształconą. Jest dużo kursów kilkumiesięcznych, szkół zawodowych i inne formy kształcenia kosmetyczek, które wypuszczają absolwentki z tytułem kosmetyczki, a nie potrafią zrobić żadnego zabiegu, nie mówiąc już o znajomości fizjologii skóry. Do tego zawodu potrzebna jest też inteligencja własna która pozwala nawiązać właściwy kontakt z klientką i uważam też że urok osobisty ma duże znaczenie, a tego Sylwii nie brakuje. Myślę, że gabinet który wybierze Sylwia, a propozycji ma nie mało, na pewno podniesie swój poziom usług. Tyle dobrych słów napisałam o Sywlii, ale należy jej się uznanie za uczciwą i dobrą pracę. No właśnie - UCZCIWOŚĆ- rzadko też spotykana dzisiaj cecha nawet powinnam umieścić ją na pierwszym miejscu. Kosmetyczka zawsze zostaje w gabinecie sama i ma do dyspozycji kasę z pieniędzmi i niezapisane zabiegi, które u nas zawsze były uczciwie wpisywane. Kiedyś zle policzyłam utarg i Sylwia zwróciła mi uwagę, że jest kilkadziesiąt złoty więcej w kasie. Pisze o tym, bo czasami słyszę od moich koleżanek, że montują kamery ukryte żeby sprawdzały pracowników, albo dziwią się, że ruch jest tylko wtedy, kiedy szefowa siedzi w gabinecie, straszne, ale zdarza się często. Niestety sama też miałam taki
"przypadek" w gabinecie. Prowadzę gabinet już ponad 20 lat i różni ludzie ze mną współpracowali, odchodzili na własne życzenie, zostali zwalniani albo wyrzucani, ale każdy coś tam po sobie pozostawiał. Sylwia na pewno zostawi po sobie miłe wspomnienia u mnie i u naszych klientek.

27 marca 2010

Kwasy owocowe

Zaczyna się sezon na zabiegi z kwasami. Spotykam się często z przerażeniem klientek kiedy mówię, że będę robiła zabieg z kwasami, a to nic innego jak dobry piling środkami pochodzenia naturalnego. Przenikają one w głąb skóry i mają wpływ na odbudowę kolagenu i elastyny, które są czynnikami podporowymi w skórze, odnawiają naskórek, likwidują drobne przebarwienia, zmarszczki . Moim ulubionym koktajlem kwasów owocowych jest Asmopeel. Zawiera w swoim składzie odrobinę kwasu salicylowego co powoduje, ze obkurcza pory skóry, kwas mlekowy działa przeciwzapalnie, a migdałowy wyrównuje pigment. Najlepsze efekty daje kuracja Asmopeelem po dokładnym oczyszczeniu skóry. Nadaje się dla każdej skóry, ale najchętniej wykonuję ten zabieg u osób młodych, ze względu na lekkie działanie wysuszające.
Kwas glikolowy otrzymuje się z trzciny cukrowej. W gabinecie stosuje się ten kwas w stężeniu od 5% do 35%. W niskim 5% stężeniu występuje w toniku przygotowującym do zabiegu kompresami które zawierają 35% kwas. Najlepsze efekty otrzymuje się po 4 zabiegach. Oprócz właściwości wybielających, doskonale nawilża skórę. Można też zrobić zabiegi czystym kwasem glikolowym w stężeniu odpowiednim do rodzaju skory, ale to dotyczy zabiegów dermatologicznych.
Jeżeli na skórze występują przebarwienia po słoneczne, albo skóra ma nie równy pigment, wykonujemy serię zabiegów kwasem migdałowym. To bardzo łagodny, nie wywołujący zaczerwienienia na skórze zabieg. Nie trwa długo, ok 20 min i często klientka ma wrażenie, że nie wiele się dzieje podczas zabiegu, coś nakładam, potem zmywam, ale jego działanie trwa jeszcze
długo po zabiegu. Podtrzymuje się działanie tego kwasu kremem AHA stosowanym na noc.
Lubię zabiegi z kwasami, bo skóra jest po nich jaśniejsza, młodsza i zdrowsza. Niestety, nie likwidują one przebarwień pochodzenia hormonalnego, ale z tymi przebarwieniami jest zawsze duży kłopot i wymagają głębokich pilingów dermatologicznych, których nie jestem zwolenniczką. Robią je lekarze, ale nie raz już widziałam w gabinecie uboczne skutki takich radykalnych pilingów. Dziewczyny czytają, że jest to całkowita odnowa skóry, a kto by nie chciał mieć nowej skóry, idą na taki zabieg do dermatologa a potem pozbawiona naturalnej ochrony skóra reaguje
na warunki atmosferyczne w różny sposób.

15 marca 2010

Zabieg pod oczy


Robiłam ciekawy zabieg u nowej klientki, która przyszła do gabinetu zlikwidować worki pod oczami.
Rzadko wykonuje się zabieg obejmujący tylko okolice pod oczami, przeważnie pielęgnacja oczu towarzyszy zabiegom na całą twarz. Podczas ciemnienia rzęs nakładam pod oczy maskę i zakrywam ją wacikiem zmoczonym w toniku. Po zdjęciu henny nakładam krem pod oczy i jeszcze raz kompres.
Zabieg pod oczy wyglądał tak: Demakijaż całej twarzy, tonizowanie i nałożenie odżywczego kremu.
Na przebiegu mięśnia okrężnego oka wykonałam piling firmy Cosmitaly pod oczy i na powieki . Zmyłam dokładnie wodą tak jak po hennie i stonizowałam tonikiem pH7,8. Zrobiłam stymulację mięśnia okrężnego oka małą elektrodą na wysokiej częstotliwości ok 5 minut. Położyłam plasterek pod oczy z kolagenem, rozprowadziłam kolagen po całej powiece szklaną bagietką i kompres z wody różanej. Po 15 minutach zdjęłam wszystko i zrobiłam lekki masaż uciskowy wklepując jednocześnie krem pod oczy Cosmitaly. Ha! Pięknie wyszło! Oczywiście taki jeden zabieg nie załatwi problemu, więc umówiłyśmy się na taką regenerację oczu dwa razy w tygodniu.

1 marca 2010

Peptydy niskocząsteczkowe.

Luty minął niespodziewanie szybko! Kompresy Cosmitaly w połączeniu ze stymulacją mięśni cieszą się dużym powodzeniem. Są w nich zawarte wszystkie najnowsze osiągnięcia kosmetologii, więc nie ma nic co by można wprowadzić nowego. Jednym z tematów wykładów na kongresie kosmetycznym Beauty Forum są" peptydy niskocząsteczkowe jako nowe horyzonty kosmetologii". U nas w gabinecie peptydy są w kompresach już rok.
Ponieważ zbliża sie wiosna, lubię wprowadzać nowe zabiegi właśnie o tej porze roku. Zdecydowałam się na współpracę z Laboratorium Synesis bo cenię sobie te luksusowe, wypracowane starannie przez panią Annę Garbaczewską kosmetyki. Krem z kwasami owocowymi jest rewelacyjny! Zapraszam klientki których dawno u mnie nie było i nie znają tego kremu po zakupy do gabinetu. Lekki krem z takim koktajlem kwasów, które mają właściwości wyrównujące pigment, doskonale nawilżają i odnawiają naskórek, dla każdego wieku.
Nawiązałam też współpracę z Edytą Makarewicz, bardzo dobra linerystką która będzie robiła makijaż permanentny. Jednak będą nowości wiosenne w gabinecie!

30 stycznia 2010

Złoto, perły , kawior - luksus w kosmetykach


Trwa mroźna zima, karnawał, studniówki, a w gabinecie nowa dostawa kompresów transdermalnych ze złotem, perłami , kawiorem i jedwabiem.
Od dawna znane są lecznicze właściwości złota choć by w pocieraniu powieki z jęczmieniem złotą obrączką. W czasie mojego dzieciństwa myślałam, że chodzi tu o czary obrączki, teraz wiem o molekułach, które uwalniane przez pocieranie wnikają w bakterie. Złoto jest używane w medycynie chińskiej, teraz sięgnęła po nie kosmetologia wykorzystując najnowsze możliwości procesu mikronizacji. Te drobinki złota które w kosmetyce mają działanie wygładzające, nawilżające, rozświetlające skórę, są dla naszego oka niewidoczne, dlatego profesor dodał do swoich kompresów prawdziwe drobinki złotego pyłu. To on jeszcze długo po zabiegu sprawia wrażenie rozświetlonej skóry.
Właściwie składnikiem podstawowym złotego kompresu jest kwas hialuronowy i jeszcze inne wspaniałości, które wnikają w głąb naskórka i przedłużają żywotność komórek.

Niezwykle "elegancki" jest kompres z perłami . Perły składają się z aminokwasów i minerałów. Mają działanie detoksykujące, stymulujące. Łączy się pył perłowy z witaminą C i aminopeptydami. Te ostatnie, to najnowsze osiągnięcie kosmetologii w walce z obumieraniem komórek czyli ze starzeniem. Pył perłowy w kompresach jest jak balsam, skóra po zabiegu jest gładka i dobrze napięta.
Kawior ! Pycha! Smaczny na kanapce z bułką, a w kosmetyce bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych i aminokwasów. Regenerują barierę ochronną naskórka, przyspieszają odnowę komórek. Kompresy z kawiorem są przesycone tymi składnikami i dodane są maleńkie , czarne drobinki imitujące kawior oraz kolagen morski . Na szczęście dla nas nie jest to prawdziwy kawior bo zapach był by nie do zniesienia !
Pamiętam jak profesor Przybylski, słynny wynalazca kolagenu z ryb łososiowatych, skomponował swój pierwszy krem z tym kolagenem. Brałam udział w testowaniu tego nowatorskiego kosmetyku. BYŁ doskonały, tylko ten zapach!!!!! Wieczorem, po nałożeniu tego żelu miałam wrażenie że nocuję w sklepie rybnym. Teraz kolagen Przybylskiego przeszedł różne przemiany, udoskonalenia, każdy producent zachwala że jego jest najlepszy, ale mnie wciąż będzie się kojarzył z nieświeżą rybą i dlatego nie polecam żadnego.
Od tamtego czasu kolagen w kosmetykach jest już zmikronizowany, t.zn jego cząsteczki są tak maleńkie, żeby mogły przeniknąć między połączeniami komórek i wzbogacić nasz naturalny kolagen potrzebny do budowy włókienek podtrzymujących strukturę skóry.
W kompresach i maskach firmy COSMITALY dzieje się to przy wykorzystaniu zjawiska osmozy. Używane są do tego najdelikatniejsze włókna jedwabiu, nasączone kosmetycznymi składnikami o których pisałam. Przylega on ściśle do powierzchni skóry ograniczając dopływ tlenu . Komórki jak by "dusząc" się rozluźniają swoje połączenia i wtedy te wszystkie wspaniałości wnikają do dermy i działają na naszą korzyść. Tym właśnie różni się zabieg profesjonalny od codziennej pielęgnacji, jest poprostu bardziej skuteczny.

12 stycznia 2010

Masaż Madrone


Pracuje gościnnie w gabinecie Livia Spiewak - dyplomowana specjalistka masażu i bioterapii. Wiedzę zdobywała u Maestro Giorgio w Rzymie. Wykonuje masaż klasyczny, rzymski, próżniowy, drenaż limfatyczny oraz mało znaną w Polsce metodę Madrone. Stworzył tą metodę dr Michael Trager, a udoskonalił jego uczeń Michael Madrone - Kanadyjczyk, który pracuje we Włoszech w Trager Institut, a jako międzynarodowy instruktor zajmuje się inteligencją psychofizyczną.
Metoda Madrone polega na "rozmowie" czułych rąk masażysty z umysłem pacjenta przez tkankę jego ciała. Masaż jest spokojny, delikatny, ruchy płynne, rytmiczne. Osoba poddawana tym zabiegom zaczyna odczuwać własne ciało. Stan relaksu stymuluje lepszą jasność umysłu. Technika Madrone ma wpływ na ciało fizyczne, a zarazem na sferę umysłową, duchową, emocjonalną i energetyczną.
Masaż klasyczny polega na szybkim wykonywaniu ruchów głaskania, rozcierania, oklepywania. Madrone to masowanie okrężnymi ruchami wszystkich punktów energetycznych na ciele zaczynając od stóp, a kończąc na głowie. Livia używa do masażu mojego firmowego kremu odżywczego z lanoliną, więc ciałko jest wypoczęte i odżywione. Masując zamyka oczy i jak mówi " czuje i widzi palcami"Nie ukrywam, że nie jest to masaż dla osób, które mają kłopoty z relaksowaniem się, bardzo pobudzonych, albo zdenerwowanych, takie przypadki Livia masuje metodą klasyczną. Jeżeli występują jakieś blokady w mięśniach, stawia bańkę chińską na bolące miejsca.
Masaż Mardone jest metodą unikalną, rzadko spotykaną, cieszę się że jest u mnie w gabinecie .

11 stycznia 2010

Problemy skórne

Nowy rok zaczął się serią zabiegów młodzieżowych z problemami trądzikowymi. Młodzież chętnie przychodzi do gabinetu na zabiegi z kompresami profesora Calli. Po oczyszczeniu skóry z zaskórników wykonujemy serie 4-6 zabiegów z kompresami Anti-Acne. Głównym składnikiem aktywnym jest
-kwas salicylowy. Należy do grupy kwasów BHA, jest rozpuszczalny w tłuszczach, dzięki czemu oprócz tego, ze złuszcza martwe komórki z powierzchni naskórka, ma także zdolność przenikania przez warstwę łojową naskórka i wnikania w głąb oraz oczyszczania porów skóry. Wnika również w głąb mieszków włosowych, co ma duże znaczenie w wspomaganiu leczenia trądziku.
Towarzyszące składniki aktywne
-kwas mlekowy- normalizuje procesy złuszczania naskórka w sposób delikatny. Jest składnikiem nawilżającym.
-chmiel zwyczajny- silne właściwości antyoksydacyjne.
żeńszeń- silny stymulator odnowy komórkowej. Przywraca skórze zakłóconą równowagę hydrolipidową, czynnik pobudzający odporność.
Maski i kompresy firmy Cosmitaly używane są w wielu krajach zamiast oczyszczania skóry ponieważ mają zdolność odblokowywania porów i po pewnym czasie skóra sama się oczyszcza. Ale ja zauważyłam, ze najlepsze rezultaty są jednak po uprzednim oczyszczeniu porów z zaskórników, a potem dopiero seria zabiegów. Pewnie, że jak ktoś chce już dziś wyglądać dobrze, to można taki kompres zastosować bez oczyszczania.
Skorzystam z okazji i jeszcze raz napiszę, ze zabiegi kosmetyczne nie leczą problemów trądzikowych, których przyczyny mogą być różne. Mogą jedynie wspomagać leczenie. Najpierw ustalamy przyczynę powstawania trądziku, a potem można robić zabiegi kosmetyczne. Dotyczy to szczególnie ropnych zmian na skórze. Można bardzo ładnie doprowadzić skórę do dobrego wyglądu jeśli jest w trakcie leczenia albo już po. Czasami przyczyną powstawania ropnych wyprysków jest gronkowiec. Oczyszczanie skóry doprowadza wtedy do pogorszenia i to jak! Należy unikać gabinetów w których kosmetyczka zabiera się do oczyszczania skóry bez przeprowadzenia wywiadu o leczeniu.
Jeśli przyczyną są problemy hormonalne, albo trawienne, to wtedy można robić zabiegi kosmetyczne, ale nie będzie dobrych rezultatów.
Przy łojotoku skóry maski profesora sprawdzają się znakomicie! Regulują pracę gruczołów łojowych, nawilżają naskórek który się wtedy nie łuszczy i nie świeci.




1 stycznia 2010

Życzę wszystkim, którzy odwiedzają mojego bloga , sukcesów osobistych i zawodowych, niech rok 2010 przyniesie dużo miłych niespodzianek!

Dziękuję wszystkim moim klientkom za to, że dzięki wam gabinet istnieje już 21 lat, że tworzycie w nim tak wspaniały klimat .
Życzę , żebyście były piękne, zadbane, szczęśliwe i nie powtarzalne .

orchid-right