orchid-left

Gabinet Mimi

7 września 2009

Makijaż


Dużą przyjemność sprawił mi sobotni makijaż mojej klientki. Pani pięćdziesięcioletnia, bardzo ładna, rzadko się maluje, a szkoda.
Kiedyś byłam na pokazie makijażu który robiła francuska kosmetyczka. Poprosiła z sali modelkę ochotniczkę i zgłosiła się pani ok 60 lat. Kosmetyczka robiła ten makijaż bardzo długo, ale efekt był zdumiewający! Wcale nie było kolorów na twarzy modelki, za to wyglądała ona pięknie i naturalnie.
Potem uczyłam się makijażu we Włoszech, w firmie Pascal i nauczyłam się malować różne twarze jak obrazy, ale zawsze pamiętam o tym pokazowym makijażu Francuzki . Teraz rzadko wykonuję makijaż, przeważnie robi to Sylwia. Są już makijażystki, ktore w razie potrzeby jadą do domu do klientki, a na co dzień każda z nas potrafi się umalować, ale jak mogę wydobyć piękno z twarzy u kobiety dojrzałej to bardzo mnie cieszy.
Zaczynam od spryskania twarzy płynem różanym i nakładam pod oczy Nanowypełniacz zmarszczek. Potem korektor na zasinienia i wgłębienia. Podkład odpowiednio dobrany, a tym razem dwa- ciemniejszy i jaśniejszy. I znowu korektor miękki. Modeluję twarz pudrem i spryskuję płynem różanym żeby się połączyły.
Teraz powieki: podkład pod cienie tzw baza. Nakładam pastelowe cienie w kolorze skóry na całą powiekę aż pod brwi. Jest ich 3 kolory - najjaśniejszy kładę pod brwiami i wewnętrznym kąciku oka. Kreska granatowa przy rzęsach i pokrywam ją cieniem i jeszcze raz to samo. Tym sposobem utrwali się i nie odbije na górnej powiece. Teraz trzeba dokładnie zetrzeć puder i osypane cienie spod oka aż do granicy brwi najlepiej wacikiem z nanowypełniaczem. Na koniec kilka ruchów maskarą wodoodporną i można przystąpić do malowania ust. Taki makijaż trwa prawie godzinę, ale trzyma się długo i można w nim przetańczyć całą noc.

Brak komentarzy:

orchid-right