Smutna sprawa. Zmarła nasza klientka pani Bożenka, która była z gabinetem od zawsze, od samego początku. Trudno mi o tym pisać bo jeszcze się z tym nie pogodziłam, Pani Bożenka przychodziła systematycznie raz w miesiącu przez 27 lat. Jeśli były przerwy to spowodowane wyjazdami lub chorobą. Jeśli się nie pokazywała dłużej to dzwoniliśmy z pytaniem czy wszystko w porządku?
Zawsze była młoda i piękna i zawsze poddawała się w gabinecie wszystkim dostępnym zabiegom,
a najbardziej lubiła nowości. Kiedy miałam do "wypróbowania" nowy zabieg to dzwoniłam i już była na fotelu pełna radości, że możemy wypróbować działanie kosmetyków. Nawet było takie powiedzenie, - jak panią Bożenkę nie uczuliło to nikogo nie uczuli. A jak się zdarzyła wpadka i coś nie zadziałało to nie było pretensji. Dużo mogła bym opisywać i wspominać wizyty pani Bożenki, ale wzruszenie mi na razie nie pozwala.
Na wiosnę przygotowałam zabieg dla seniorów i chciałam prosić, aby była moja modelką, ale spozniłam się z tą prośbą. Mimo tego opracowałam taki zabieg i to będzie mój sposób na uczczenie pamięci o Niej.
20 lutego 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz