orchid-left

Gabinet Mimi

26 września 2012

Akademia Walki Z Rakiem

Od pewnego czasu współpracuję z Akademią Walki z Rakiem. Wspaniała współpraca. Kierują do mnie kobiety chore na nowotwór i takie, które już mają to za sobą. Choroba zmienia całe podejście do życia, spowalnia je, pozwala dostrzec sprawy , które kiedyś nie były zauważane, doceniane.  Kiedyś większość pacjentek akademii nie miało dla siebie czasu, teraz nie żałują go na pielęgnowanie swojej skóry.  Mało kto zdaje sobie sprawę jak ścisłe jest połączenie ciała i umysłu. Zwykle pielęgnuje się swoją inteligencję, swoją duchowość , często pielęgnacja ciała , twarzy, włosów, jest postrzegana jako próżność lub na ostatnim miejscu w codziennych zajęciach.  A przecież nasze ciało jest ubraniem dla duszy, dbanie o nie to szacunek dla niej, dla całej siebie.  Patrząc na siebie w lustrze widzimy  twarz,  ona wyraża to , co chcemy pokazać światu. Kiedy przychodzi do mnie chora kobieta i zdejmuje swoją perukę, oddaje się z zaufaniem w moje ręce, odczuwam wielkie wzruszenie  i radość że jest,  mimo tego co ją spotkało w życiu, walczy o normalność. Czasami panie są takie chore, że właściwie mogę tylko, wyregulować brwi, zrobić makijaż,  " pogłaskać" po twarzy moim kremem, ale zwykle jak wstają z fotela, z zachwytem patrzą na zmianę w lustrze. To jest taka nasza wspólna chwila radości.  Chciała bym napisać o rozmowach, które zwykle towarzyszą takiej wizycie, są niezwykłe, czasem dramatyczne, czasem zabawne, ale ponieważ zawsze podczas takiej wizyty zamykam gabinet na klucz, więc niech to jednak zostanie za zamkniętymi drzwiami.

Brak komentarzy:

orchid-right